Paweł Pomianek Paweł Pomianek
44
BLOG

Vancouver: Małysz – Kowalczyk 2:2

Paweł Pomianek Paweł Pomianek Rozmaitości Obserwuj notkę 4

2:2, a tak ściśle rzecz biorąc, to ze wskazaniem na Małysza, bo on ma już dwa srebra, a Kowalczyk srebro i brąz. To niespodzianka, bo to pani Justyna miała być niekwestionowaną liderką naszej reprezentacji. Tak czy siak – to i tak najlepsze dla Polaków Zimowe Igrzyska Olimpijskie w historii. A to dopiero półmetek…
 
Co do Małysza – myliłem się (to dobrze)
 
Przed tygodniem pisałem, że nie wierzę, iż Małysz może sięgnąć po kolejne olimpijskie medale. Pisałem jednak, że chętnie się pomylę. Niniejszym swoją pomyłkę z radością ogłaszam. Dwa srebra Małysza – piękna sprawa. Szkoda tylko, że zawsze gdy Małysz był na igrzyska w formie, to zawsze w niebotycznej wręcz formie przyjeżdżał Ammann. Ciekawa historia. Cztery medale olimpijskie Małysza – trzy srebrne, jeden brązowy – i zawsze w tych konkursach na najwyższym podium Ammann. Ale można i popatrzeć z drugiej strony: zawsze gdy Ammann stał na olimpijskim podium, obok niego stał Adam Małysz – i ta perspektywa jest zdecydowanie bardziej budująca.
 
W każdym razie piękne dwa wieczory (w Kanadzie poranki) z Małyszem. Chyba mało kto wierzył, że nasz skoczek wzniesie się jeszcze na wyżyny. A tymczasem proszę. Wypada tylko pogratulować. Szkoda tylko, że nie udało się ukoronować tej pięknej kariery złotym medalem.
 
Kowalczyk – czekamy na złoto
 
Każdy olimpijski medal cieszy. Zwłaszcza Polaków, którzy zdobywają medale igrzysk zimowych, jak na lekarstwo. Dwa medale Justyny Kowalczyk to wielka sprawa. Trzeba jednak przyznać, że akurat w jej przypadku wydawało się, że możemy oczekiwać złota. To trochę tak, jak od Małysza w Salt Lake City. W każdym razie to tylko potwierdza, jak ciężko jest polskim sportowcom zdobyć olimpijskie złoto (w igrzyskach zimowych rzecz jasna). Mieliśmy przecież wielu złotych medalistów mistrzostw świata (Małysz 4x, Kowalczyk 2x, Łuszczek), ale złoto olimpijskie ustrzelił nasz sportowiec tylko raz i to przypadkiem.
 
Cóż, pozostaje nam czekać na maraton biegowy – już za tydzień. Wiadomo jednak, że trasy olimpijskie wybitnie naszej biegaczce nie leżą. Swoją drogą – trzeba być wielkim sportowcem i w wielkiej formie, żeby na trasie, która nie leży zdobyć dwa olimpijskie medale. I za to Justynie Kowalczyk również ogromne gratulacje.
 
Nawet gdyby już do końca polscy sportowcy zupełnie zawodzili – będziemy mieć za sobą piękne igrzyska. I kto wie, jak długo przyjdzie nam czekać na powtórzenie takich sukcesów. Do tej pory mieliśmy tylko osiem medali w całej historii startów. Teraz w ciągu tygodnia zdobyliśmy cztery. Jak powiedział ktoś w telewizyjnym studiu olimpijskim, to najpiękniejszy tydzień sportów zimowych w naszej historii… Zresztą do Małysza i Kowalczyk dochodzi jeszcze kilka cennych rezultatów innych sportowców. Ale o tym innym razem…

 

Jestem świeckim magistrem teologii katolickiej sympatyzującym z odradzającym się w Kościele ruchem tradycjonalistycznym. Tematy najbliższe mi na polu teologii, związane w dużej mierze z moją duchowością, to: liturgia (w tym historia liturgii), mariologia i pobożność maryjna, tradycyjna eklezjologia oraz szeroko pojęta tematyka cierpienia w odniesieniu do Ofiary krzyżowej Jezusa Chrystusa. Przez lata zajmowałem się także relacją przesądów do wiary katolickiej. W życiu zawodowym zajmuję się redakcją i korektą tekstów (jestem również filologiem polskim) oraz pisaniem. Zapraszam na stronę z poradami językowymi, którą wraz ze współpracownikami prowadzę pod adresem JęzykoweDylematy.pl. Ponadto pracuję w serwisie DziennikParafialny.pl. Moje publikacje można odnaleźć w licznych portalach internetowych oraz czasopismach.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (4)

Inne tematy w dziale Rozmaitości