Paweł Pomianek Paweł Pomianek
55
BLOG

Chyba już nigdy nie przekonam się do Marcinkiewicza!

Paweł Pomianek Paweł Pomianek Rozmaitości Obserwuj notkę 9

Poważny i rozsądny wydawałoby się człowiek i bez wątpienia najlepszy premier po 1989 r. Takie było moje zdanie o Kazimierzu Marcinkiewiczu. Trudno byłoby zmieniać poglądy, co do premierowania, ale po filmiku, który obejrzałem na TVN24.pl po prostu zrobiło mi się niedobrze.
 
Wiem, wiem, jestem do tyłu, bo sprawa była głośna w zeszłym tygodniu. Tyle, że ja cały tydzień byłem mocno zaabsorbowany czym innym, wprawdzie widziałem na stronie głównej Onetu zdjęcie „Kazia i Izabelle”, ale w ogóle nie wchodziłem w wiadomość i nie interesowałem się wątkiem. Że ukazał się jakiś idiotyczny filmik dowiedziałem się wczoraj z bloga Rafała Ziemkiewicza.
 
To, co zobaczyłem było absolutnie porażające. Nie chodzi mi o to, że Marcinkiewicz zostawił żonę i dzieci. To jest inna sprawa, ludzie przeżywają dramaty, wielu sensownych mężczyzn daje się porwać w wir uczuć. To straszne i naganne, ale nie godne potępienia – ludzie są tylko ludźmi. Jednak pozwalanie sobie na nagrywanie idiotycznych filmików jest ciosem poniżej pasa. Słusznie Ziemkiewicz zwraca uwagę na to, jak musiała poczuć się żona i dzieci Marcinkiewicza oglądając w TVN24 ten poniżający materiał.
 
Poza tym, ten minutowy filmik, ukazuje nałożnicę byłego premiera, jako osobę straszliwie pustą, dobrym porównaniem może tu być przyrównanie do Dody. Choć może Izabelle wypada jeszcze gorzej, gdy nie umie powiedzieć, że ma „fajną tą… no… koszulkę”, która w dodatku nie jest żadną koszulką, ale bluzką (na ścisłość pojęć w tym aspekcie kobiety zwracają uwagę, czego nauczyła mnie już wiele lat temu moja Żona). Potem wystawia na stół kozaki od swego kochanka i słodkim głosem oznajmia, że jeszcze ma metkę.
 
Najbardziej uwłaczający jest jednak moment, gdy kochanica premiera, pyta go: „Kaziu, kochasz mnie?”, a Marcinkiewicz z maślanymi oczami odpowiada „Bardzo… Tak!” Ten wyraz twarzy Marcinkiewicza pozostanie mi przed oczyma na zawsze. Chyba już nigdy nie przekonam się do tego człowieka, którego dotąd ceniłem. Gdy Marcinkiewicz był premierem umiał znakomicie wykorzystywać swoje parcie na szkło. Teraz doprowadziło go do całkowitej tabloidyzacji, utraty dobrego smaku i na dno moralnego upadku.
 

 

Jestem świeckim magistrem teologii katolickiej sympatyzującym z odradzającym się w Kościele ruchem tradycjonalistycznym. Tematy najbliższe mi na polu teologii, związane w dużej mierze z moją duchowością, to: liturgia (w tym historia liturgii), mariologia i pobożność maryjna, tradycyjna eklezjologia oraz szeroko pojęta tematyka cierpienia w odniesieniu do Ofiary krzyżowej Jezusa Chrystusa. Przez lata zajmowałem się także relacją przesądów do wiary katolickiej. W życiu zawodowym zajmuję się redakcją i korektą tekstów (jestem również filologiem polskim) oraz pisaniem. Zapraszam na stronę z poradami językowymi, którą wraz ze współpracownikami prowadzę pod adresem JęzykoweDylematy.pl. Ponadto pracuję w serwisie DziennikParafialny.pl. Moje publikacje można odnaleźć w licznych portalach internetowych oraz czasopismach.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (9)

Inne tematy w dziale Rozmaitości