Krzysztof Wołodźko Krzysztof Wołodźko
38
BLOG

Do Łukasza Foltyna

Krzysztof Wołodźko Krzysztof Wołodźko Polityka Obserwuj notkę 4

Szanowny Panie, żadną miarą nie wprawiałbym Pana w ambaras, prowokując do lektury tego wpisu, gdyby nie pewien problem, rzekłbym, natury ogólnoludzkiej.

Pytam Pana jak lewicowiec lewicowca: dlaczego, do cholery, coraz częściej nie działa Gadulec?

Gadulec jest dobrem ogólnoludzkim i służy nam, polskojęzycznym obywatelom świata jako narzędzie komunikacji. Gadulca kochają (prawie) wszyscy, od prawa do lewa, czego świadectwem niniejszy wątek na arcyprawicowym Forum Frondy:

http://forum.fronda.pl/?akcja=pokaz&id=1355847

Ostatnimi czasy - niestety, niestety - Gadulec coraz częściej odmawia posłuszeństwa w najmniej oczekiwanych momentach. Czy Pan sobie wyobraża, ile lewicowych projektów zbawienia świata padło tylko dlatego, że padł Gadulec? Tak się nie da dalej żyć, a tym bardziej: robić lewo-lucji! 

Panie Łukaszu Szanowny: ton listu jest kpiarski, bo żartem łatwiej oswoić życiową tragedię. Ale całkiem serio zapytowuję: w czym rzecz i czy wciąż mogę liczyć na Gadulca?

Kreślę te słowa z szacunkiem,

Consolamentum 

 

 

Krzysztof Wołodźko Utwórz swoją wizytówkę Krzysztof Wołodźko, na ogół publicysta. Miłośnik Nowej Huty. Wyją syreny, wyją co rano, grożą pięściami rude kominy, w cegłach czerwonych dzień nasz jest raną, noc jest przelaną kroplą jodyny, niechaj ta kropla dzień nasz upalny czarnym - po brzegi - gniewem napełni - staną warsztaty, staną przędzalnie, śmierć się wysnuje z motków bawełny... Troska iskrą w sercu się tli, wiele w sercu ognia i krwi - dymem czarnym musi się snuć pieśń, nim iskrą padnie na Łódź. Z ognia i ze krwi robi się złoto, w kasach pękatych skaczą papiery, warczą warsztaty prędką robotą, tuczą się Łodzią tłuste Scheiblery, im - tylko radość z naszej niedoli, nam - na ulicach końskie kopyta - chmura gradowa ciągnie powoli, stanie w piorunach Rzeczpospolita. Ciąży sercu wola i moc, rozpal iskrę, ciśnij ją w noc, powiew gniewny wciągnij do płuc - jutro inna zbudzi się Łódź. Iskra przyniesie wieść ze stolicy, staną warsztaty manufaktury, ptaki czerwone fruną do góry! Silnym i śmiałym, któż nam zagrodzi drogę, co dzisiaj taka już bliska? Raduj się, serce, pieśnią dla Łodzi, gniewną, wydartą z gardła konfiskat. Władysław Broniewski, "Łódź"

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (4)

Inne tematy w dziale Polityka