Gdyby nie internet i media niezależne od PIS - Długo jeszcze czekalibyśmy na jakąkolwiek reakcję "miłościwie nam panujących. Mateusz zdymisjonował tego i owego - dla przykładu - a i tak nadal nie wiadomo, co spowodowało katastrofę. Pozwolę sobie zauważyć, że śnięte ryby zaobserwowano w Odrze ponad trzy tygodnie temu. Jakakolwiek reakcja pojawiła się - no kiedy? A i to na szczeblu samorządowym najpierw, bo wszak rząd na wakacjach - zatem kraj nie działa. Nawet min.środowiska nie dotarła na czas, bo była na urlopie - nie mogły te ryby poczekać. A tak na serio, to właśnie okazało się, jak oni potrafią działać w sytuacjach kryzysowych. Moja rada - A może podnieść stopy procentowe, albo jakiś mądry podręcznik napisać, naturalnie nowy przedmiot wprowadzając. Prez. Glapiński, czy min.Czarnek mają na tych polach spore doświadczenie. Znów tak na poważnie - Wystarczy przebadać śnięte ryby, "sekcja zwłok" i wiadomo od czego padły - przy obecnych technologiach laboratoryjnych wynik powinien być znany po 24 godzinach. Tymczasem mijają trzy tygodnie (21dni!) i nadal nic nie wiadomo. Ignorantom z geografii przypomnę - Odra wpada do Bałtyku.
Inne tematy w dziale Rozmaitości