MaciejPiotrowski MaciejPiotrowski
1244
BLOG

Co oznacza drugie miejsce kuma Putina w wyborach parlamentarnych na Ukrainie?

MaciejPiotrowski MaciejPiotrowski Ukraina Obserwuj temat Obserwuj notkę 4

W wyborach parlamentarnych na Ukrainie bardzo prawdopodobne jest zajęcie drugiego miejsce przez Opozycyjną Platformę – Za Życie. To siła stworzona pod patronatem Wiktora Medwedczuka - polityka i biznesmena związanego więziami rodzinnymi z Władimirem Putinem, szefa administracji prezydenta za Leonida Kuczmy.

Współpracuje z nim baron gazowy Serhij Liowoczkin, szef tejże administracji za Janukowycza oraz polityk i biznesmen Wadym Rabinowycz. 9 osób z pierwszej 10. listy krajowej tej partii zasiadało uprzednio w parlamencie we frakcji post-Janukowyczowskiego Opozycyjnego Bloku, a 6/10 pracowało w rządach lub Administracji Prezydenta za czasów Partii Regionów i Janukowycza.

Fakt, że ugrupowanie to zajmie drugie miejsce, od razu za prezydencką Sługą Narodu, może być przez niektórych interpretowany jako swoisty rewanż antymajdanowski czy też odzyskiwanie pozycji przez siły prorosyjskie.

Raczej niesłusznie.

image

Przejdź, aby powiększyć grafikę*

((liczba wyborców w wyborach parlamentarnych 2019 szacowana wg sondażu KMIS z lipca 2019 i frekwencji z 1 tury wyborów prezydenckich)

Porównując wyniki ugrupowań o zbliżonej ideologii na przestrzeni ostatnich 15 lat widzimy, że nie świadczy to o odzyskaniu nawet części potęgi sprzed Majdanu. Wówczas na Partię Regionów, komunistów i inne partie satelickie mogło głosować nawet 9-13 mln osób. Dziś dwie największe siły Opozycyjną Platformę i Opozycyjny Blok (partia pod patronatem najbogatszego Ukraińca Rinata Achmetowa), może liczyć na najwyżej 2 – 3 mln głosów. Jeśli uwzględnimy (szacunkowo), że na okupowanym Donbasie i Krymie pozostało ok. 1,6 mln dawnych wyborców Partii Regionów i komunistów – wówczas można stwierdzić, że od ugrupowań prorosyjskich straciły od 6 do 11 mln głosów (!).

Oprócz tego, ugrupowania te są pozbawione zdolności koalicyjnej – w obecnych warunkach nikt nie może sobie pozwolić na formalne wejście w sojusz z Opozycyjną Platformą. Rzecz jasna, istnieje prawdopodobieństwo współpracy Sługi Narodu z tymi politykami zakulisowo – ale to często robił w poprzednim parlamencie również Blok Petra Poroszenki.

Co jest powodem odpływu wyborców od sił post-Janukowyczowskich? Po pierwsze, pojawienie się na scenie politycznej Wołodymyra Zełenskiego i Sługi Narodu, który zagospodarował znaczną część elektoratu na wschodzie i południu Ukrainy. Drugi powód jednak wydaje się ważniejszy. To wzmacniające się poglądy Ukraińców na geopolityczny kurs ich państwa – europejski i euroatlantycki.

Poparcie tych idei jest aktualnie najwyższe w historii tego kraju i to skutek Euromajdanu, ale i uboczny efekt dwóch kampanii wyborczych. Podczas nich partie, walcząc o centrowy i zachodni elektorat, prześcigały się w zapewnieniach o swojej prozachodniości – a to dobrze wpływało na wizerunek NATO i UE i ich odbiór wśród elektoratu uprzednio nieprzekonanego do tych sojuszy.

Aktualnie, gdyby należało wybrać między integracją z UE i rosyjską Unią Celną, poparcie dla tej pierwszej kształtowałoby się na poziomie 59% wobec 19% dla opcji rosyjskiej (rok temu 52% do 15%, przed Majdanem: 40% do 37%). W referendum za wstąpieniem do NATO głosowałoby dziś 53%, a przeciw 29%, gdy rok temu sondaże wskazywały na 43% za, 33% przeciw.

Ekspert Instytutu Wolności ds. Ukrainy. Główne obszary zainteresowania: polityka wewnętrzna i życie polityczne Ukrainy, kultura i społeczeństwo nad Dnieprem. Publikował m.in. w czasopismach “Polska w Praktyce”, „Nowa Europa Wschodnia”, „Dzerkało Tyżnia”, „Almanach Ukraiński” i “Port Europa”, "Ukrainian Prism".

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka