Zwolennicy zakazu jakiejkolwiek pomocy przechodzą już sami siebie. Co jakiś czas, szczególnie przy okazji klęsk żywiołowych pojawiają się ludzie, którzy pomoc bliźniemu, a w szczególności ze strony państwa uważają za największe zło, porównywalne tylko z ludobójstwem czy dodrukowaniem pieniędzy. Tym razem odezwali się przy okazji finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Otóż tym razem nie chodzi tu o "demoralizującą" pomoc "niezaradnym" obywatelom (chociaż rzeczywiście Jurek Owsiak bardzo pomaga owym osobom, które nie "rozumieją zasad nowoczesnej gospodarki" chociażby z racji swojego wieku), lecz o demoralizującą pomoc państwu polskiemu, które to państwo powinno się tymi obywatelami zająć same, bez pomocy ludzi (a skąd są podatki?). Hasło "nie ma sensu nic robić bo będzie jeszcze gorzej" chyba wisi nad ich łóżkami. Bo oczywiście nikt nikogo nie oskarża o "szukanie dziury w całym" czy nie daj boże o to, że ich krytyka ma związek ze światopoglądem czy stylem bycia Jerzego Owsiaka a nie z jego działalnością. Tak więc jak się okazuje, nie ma sensu pomagać chorym dzieciom, bo będzie jeszcze gorzej. Nie pytam już nawet co jest sens robić bo to bezcelowe pytanie, dopóki PiS czy LPR (w innej wersji Leszek Balcerowicz) nie mają pełni władzy, wszystko co się dzieje jest złe. Myślę, że poglądy takie wynikają z filozofii, że państwo się rozleniwi jeżeli będzie wyręczane i zaprzestanie wypełniania swoich obowiązków. Ja jednak uważam, że co by o naszych politykach nie mówić, zaoszczędzonych (?) w ten sposób pieniędzy (obawiam się, że gdyby nie było Owsiaka, nie było by też tych sprzętów po prostu a pieniędzy w kasie państwa tyle samo) najprawdopodobniej nie biorą do kieszeni ( a suma kosztów państwa jest stała), tak więc jeżeli chcieliby oni zrobić tyle co Owsiak musieliby przesunąć pieniądze z innego sektora (ktoś by musiał stracić), nawet jeżeli pieniądze byłyby lepiej rozdysponowane i tak dzięki działalności WOŚP, będzie zawsze coś więcej, a patrząc na to, że Jerzy Owsiak na pewno bardziej efektywnie je wydaje (idą bezpośrednio do szpitali), gdyby miało to samo zrobić państwo to chyba nie ma innego wyjścia w obecnej sytuacji jak tylko podwyższyć podatki czy składki, przy obecnej efektywności ich wydatkowania na pewno o dużo więcej niż wrzucamy do puszek.
Inne tematy w dziale Rozmaitości