Siedzę sobie właśnie w hostelu w Oslo. Przypominają mi się wszystkie artykuły jakie czytałem o tak zwanej zgniłej Skandynawii, która już od pięćdziesięciu lat chyli si ku niechybnemu upadkowi jak każde inne państwo opiekuńcze, nie mówiąc już o takim gdzie jest wielu imigrantów do tego z Afryki…
Jaka szkoda, że norweski model gospodarczo-społeczno-kulturowy nie ma szans (podobnie jak szwedzki) na przetrwanie. Na moje oko jest tu dość fajnie. No ale ja w końcu jestem ekonomicznym analfabetą, który nie rozumie, że jest to tylko stan chwilowy (nawet jeśli ta chwila trwa kilkadziesiąt lat) a ideałem jest USA (nawet jeśli wystąpiły tam drobne trudności). A tak fajnie w trzy godziny zarobić na tydzień mieszkania w hostelu, no ale niestety specjaliści z Newseeka Polska uświadamiają mi w co drugim numerze (nawet jeśli ich proroctwa opóźniają się o dobrych kilka lat), że w praktyce taki stan nie ma prawa się utrzymać i nie ma co teoretyzować na temat socjalistycznych mrzonek jak to robią Norwedzy. Przecież każdy rozsądny i twardo stąpający po ziemi człowiek wie, że jeśli zasiłek wynosi 9000 złotych miesięcznie to gospodarka musi upaść. No ja jako analfabeta jestem zdany tylko na prostackie statystyki, które mówią, że w Oslo bezrobocie oscyluje wokół błędu statystycznego.
Tak fajnie wraca się co noc przez najbardziej niebezpieczną, zamieszkaną głównie przez czarnych dzielnicę w Oslo czując się bezpieczniej niż u nas w najbezpieczniejszej. No ale tutaj również nie rozumiem, że to tylko pozory bo przecież polityka multi-kulti okazała się niewypałem i mówią to prawdziwi specjaliści a nie jakiś emigrant, do tego teoretyzujący i nie znający życia.
Do wszystkich lewaków, przestańcie w końcu głosić te wasze piękne idee, rozejrzyjcie się wokół siebie i zobaczcie jaki jest świat.