Janusz Pitt Janusz Pitt
551
BLOG

Cel kolonizacja kosmosu oraz budowa państwa bliskiego ideału

Janusz Pitt Janusz Pitt Polityka Obserwuj notkę 2

Moje poglądy ciężko zaszufladkować do jakiejkolwiek doktryny.

Jestem człowiekiem stonowanym ale w razie potrzeby potrafię zareagować ale wkurza mnie bezmiar ludzkiej głupoty, bezmiar ignorancji, przecież gdyby nie ja nie jedna osoba którą znam nie doszła by do niczego.
Czytając prasę oglądając wiadomości a przede wszystkim rozmawiając z ludźmi dochodzę do wniosku że tylko utwierdzam się w przekonaniu ze to o czym pisałem powyżej jest prawdą.
Ludzie w ogóle nie dostrzegają żadnych zagrożeń ze strony relatywizmu kulturowego, ze strony przeludnienia możliwych katastrof nie dostrzegają tego że gdy najdzie taka potrzeba będzie potrzebny lider np. ja by rozwiązać ich problemy a oni nawet tego nie widzą na dodatek to co ja oraz inni mi podobni dla nich robią nie jest w ogóle dostrzegane.
Na dodatek gdy liderem zostanie ktoś inny niż ja nawet równie kompetentny to czy on zrobi coś ponad swoje osiągnięcia by zostawić po sobie następców wątpię.
Sam na rożnych forach oraz paru konferencjach próbowałem unaocznić problem i o ile zaznajomiłem sobie grupę można tak powiedzieć wyznawców o tyle wątpię by ktoś z nich był podobnie zaangażowany w losy świata.
Na pewno w dużej części popieram Fryderyka Nieckiego szlachcica polskiego znanego lepiej jako Fryderyk Nietsche.
Na pewno jestem neo-nacjonalistą, separatystą, kulturowym outsiderem, odrzucam wielokulturowość na rzecz monolitu kulturalnego, jestem za zamkniętym na inne państwa rozwojem naukowym, społecznej i gospodarczej niezależności od całej reszty państw, odrzucam demokrację, a jestem zwolennikiem Politeji, odrzucam globalizm oraz odrzucam pielęgnowanie tradycji.
Jestem za surowym prawem przy równoczesnym zachowaniu libertariańskiej zasady "niema kary bez zbrodni".
Domyślam się ze to co przytoczyłem powyżej nie wiele wam mówi o wizji państwa bliskiego ideału.
Dlatego najwyższy czas przekazać wam arkana polityczno-społeczne, ale od razu zastrzegam że od teraz zobrazuję wam wizję wysoce prawdopodobnej przyszłości(są na to liczne dowody którymi zajmę się kiedy indziej) wizję kształtowania się świata idealnego która w połączeniu z moim poglądem na świat złoży się na futuryzm bliski mego sercu zacznę od dążenia do kolonizacji kosmosu a w dalszej części bloga dojdę do idei stabilnego bliskiego ideału państwa.
Ale mimo wszystko trzeba jak najszybciej działać by państwo prawie idealne nie było tylko utopią bądź prześmiewczą praca doktorską jakiś nieudaczników krytykantów mej idei.
No więc zaczynamy;
Każdy z was na pewno wie że aby istniało dobro istnieć musi również zło, tak samo aby było dobrze wpierw musi być źle.
Taka kolej rzeczy czekała, czeka i będzie czekać każde państwo.
Dlatego wpierw należy dążyć do zła czyli ogólnoświatowej integracji nacji gdzie należy stawiać na wielokulturowość oraz brak tradycji po latach gdy kocioł się wymiesza z całości powoli zaczną wyłaniać się zupełnie nowe państwa, ten proces należy szybko wychwycić a następnie we właściwym kierunku pokierować jak podczas szykowania blitzkriegu bądź uprawiania seksu z wymagającą partnerką aby cały włożony trud nie poszedł na marne a co gorsza nie obrócił się przeciwko nam:)
Gdy plan się powiedzie wtedy z czystego egoizmu, pragmatyzmu ekonomicznego oraz kulturowej synergii wyłonią się nowe państwa zorientowane na człowieka gdzie np. chrześcijanie(bądź w jej miejsce wykształci się zupełnie inna Religa ) utworzą bądź swoje państwo do którego pewnie dołączą również wszystkie niedobitki pragnące powrotu dawnych tradycji .
Być może rozpad super imperium wymusi kolejny podział ludzi z względu na różne podejścia do gospodarki.
(To tylko domysł może być zupełnie inaczej np religie zupełnie przestaną istnieć, bądź na odwrót itd.. nikt tego w tej chwili nie może przewidzieć nawet z 1% prawdopodobieństwem, ale sam proces będzie wyglądał z grubsza identycznie).
A gdy na ziemi zabraknie miejsca, a niedługo na pewno zabraknie, wtedy pośpiesznie wszyscy będą starali się dążyć do opracowania najlepszych technologii kolonizacji planet.
Oficjalnie pewnie będzie panował idiotyczny obowiązek dzielenia się nowymi rozwiązaniami technologiami z innymi państwami które powoli zaczną erodować:) a więc nieoficjalnie widząc co się dzieje każde państwo będzie chciało potajemnie opracować swoją unikalną technologie tak by jak najszybciej zająć możliwie najbliższą a przy tym najlepszą z dostępnych do zamieszkania planet, co pewnie będzie się wiązało z powolnym procesem dalszego rozpadu państw na drobne super elastyczne kolonie (zupełnie jak popyt i podaż) jednak tym razem ociekające kolonie będą składały się z indywiduów chętnych opuszczeniu umieralni ziemi, ociekną ludzie jeszcze bliżsi sobie jak seksualność, wolnościowcy,ludzie wybitnie inteligentni, pełni charyzmy, rasiści, psychopaci, altruiści itd...
A zostaną odpady niezdatne do egzystencji poza przeludnioną ziemią obojętni na jakiekolwiek
zmiany nie szanujący siebie oraz co za tym idzie innych.


Ponieważ do gry najpewniej włączy się prywatny kapitał dla wielu będzie to gra o wszystko.
I w tym momencie włączamy się my ludzie mądrzy światli, prawdziwie pragmatyczni pod każdym względem lojalni swym wartością patriarchatu bądź matriarchatu(w przypadku lidera kobiety).
My powinniśmy być zorientowani na cel budowy monolitycznego kulturowo państwa.


Dlatego ja jako lider narzuciłbym zasady według których należało by rekrutować chętnych kolonizacji kosmosu a ze miejsca nie będzie za dużo chętni będą dokładnie sprawdzani.
Toleruję chorych psychicznie oraz kaleki ale także zdaję sobie sprawę jacy do czego zdolni są czasem ludzie dlatego nie odważyłbym się przyjąć takich osobników szczególnie ze mogli by dalej przekazać swoje wadliwe geny i przez to spowolnili by bądź co najgorsze uniemożliwili na tyle szybki rozwój gospodarczo-woskowy by w razie konfliktu zbrojnego nie mieliśmy by żadnych problemów dlatego to jest sito bezwzględnie nie do ominięcia.
Mimo ze nie jestem rasista to jednak ze względu bezpieczeństwa proponowałbym wytypowaniu wyłącznie wybrańców rasy białej jako zaczątek nowego stabilnego społeczeństwa i co za tym idzie państwa z powodu historycznych predyspozycji( z resztą sam jestem rasy białej) oraz kosztów wielokulturowości.
Nie jestem fanatykiem religijnym/antyreligijnym a umiarkowanym ateistą i dlatego nie mam nic przeciwko agnostykom, oraz deistom dlatego ich też wytypowałbym na podbój kosmosu(o ile przeszli by inne progi).
Z ludźmi mocno wierzącymi może być rożnie dlatego zmechaciałym ryzykować i jeżeli nie byliby z mojego najbliższego, najwierniejszego grona nie przyjąłbym ich.
Oczywiście gdybym był wierzący pewnie wybrałbym inaczej.
Nie jestem wrogiem homo ale wiem ile oni mogą sprawić problemów w przyszłości bo przecież niestety ludzie to tylko ludzie mogą w przyszłości z powodu różnych zawirowań społeczno-ekonomicznych zrobić z nich kozła ofiarnego więc dlatego seksualność stanie się kolejnym sitem przez które wybrani ludzie muszą przejść, to samo tyczy ludzi słabych uzależnionych od alkoholi psychotropów też bym ich nie przyjął, choć realnie patrząc prawie każdy lubi od czasu do czasu wypić dobry trunek w tym i ja dlatego więc ludzi spożywających w umiarze też bym przyjął do siebie przyjął, bo wszystko da się spożywać w umiarze oczywiście w zależności od tego jaką miarą oni mierzą umiar:).
To samo tyczy ludzi popełniający drobne występki oni też będą mile widziani pod warunkiem że przejdą pozytywnie wszystkie pozostałe testy i nie będą wchodzili nam w drogę jak robili to wcześniej.
Nie będę ludzi dzielił na grubych bądź chudych ponieważ uznaję niektóre zasady kanonu wiary, choć nie wierzę w samego Boga, wierzę iż każdy człowiek w czymś jest dobry, tyle że niekoniecznie to coś akurat odpowiada wyzwaniom jakim będziemy musieli sprostać a opisane wcześniej sita również w moich oczach dyskwalifikują daną jednostkę do sięgnięcia zaszczytu utworzenia autonomicznego państwa.
Człowiek nie musi być uległy ale musi być lojalny bądź jego poglądy muszą się idealnie pokrywać z moimi a przynajmniej po części za tym idzie naszej społeczności.
Jednego wybrańcy mogą być pewni, o ile ja byłbym liderem, bezwzględnie ponad wszelkie wątpliwości uniemożliwiłbym dotłaczanie do załogi osób pretendujących do bycia liderem a urodzone przez nich dzieci pozbawiłbym szkodliwego społecznie homoseksualizmu, skłonności fanatyzmu religijnego, chorób psychicznych i innych sit.
Dla wybranych osadników polityka zagraniczna musi przestać istnieć, ludzie którzy raz zdecydują się do nas dołączyć zostaną z nami do końca swego życia za sprawą technologi militarnej jak i transportu międzyplanetarnego które na zawsze zostaną całkowicie podporządkowanych globalnej polityce separacji.
Z początku na pewno nie będzie to politea a jakaś forma oświeconego absolutyzmu.
Dzięki której wszystkie przyjęte założenia szybko wejdą w życie.
Najważniejsza jest jednak lokalizacja gwiazdy zdatnej do wykorzystania im więcej lat świetlnych biedzie od ziemi tym szybciej stanie się prężnym imperium zdolnym odeprzeć wszelakie ataki ze strony zazdrosnych osad.
Na szczęście lata spędzone razem bez drogiej w utrzymaniu i ryzykownej wielokulturowości, jak już jakiś mieszkaniec zacznie praktykować np multilateralizm to go nikt nie potępi ponieważ będzie to oznaczało ze inni przyjmą też taki kierunek, bądź też każdy indywidualnie będzie praktykował wymyślone przez siebie obyczaje co w obu przypadkach nie zaszkodzi a wręcz odwrotnie wspomoże utrwalić jedną nową narodową tożsamość a dzięki temu mieszkańcy zapomną o swoich starych obyczajach i pokochają swą nową ojczyznę.
Jest takie znane przysłowie niema róży bez kolców na szczęście w naszym przypadku kolce też się przydadzą a jest nimi okrzesanie naszej nowej gwiazdy, tak celowo gwiazdy nie planety, by była zdatna do życia by by ludność nie osiadła na jednej planecie zatracając swój cel rozwoju 100% samowystarczalnego imperium .
Jedynym wyjściem z takiej patowej sytuacji jest krążenie wokół orbity gwiazda ponieważ wykształci w nas mobilność, zaradność oraz nieustępliwość i solidarność co w razie konieczności zmasowanego ataku na niższe istoty z ziemi bądź koloni które gdy nas wykryją i będą chcieli nawiązać z nami kontakt by później współdzielić nasz teren.
Oczywiście gdyby wszystko poszło zgodnie z wytyczonymi założeniami zmasowanego ataku nie przeżył by żaden pojazd wroga.
Jak pewnie zauważyliście na tym tym fikcyjnym futurystycznym ale bardzo prawdopodobnym przykładzie mam swoją jasno określony realną a przy tym słuszną wizję rozwoju państwa bliskiego ideału.
Abyśmy przewyższyli w nauce, militariach zamożności oraz przede wszystkim w stabilności społecznej resztę ludzkości by móc nazywać siebie organizmem wyższej rangi.



Pomożecie czy przepadniecie?
 

Janusz Pitt
O mnie Janusz Pitt

"Cel uświęca środki" "Fanatyzm jest jedyną siłą woli, którą mogą osiągnąć także słabi i niepewni" Czy potrafisz sam dać sobie własne zło i własne dobro, i swoją wolę zawiesić nad sobą jako prawo?

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka