VII sesja Rady Powiatu Płońskiego odbyła się 30 marca br. w Mazowieckim Ośrodku Doradztwa Rolniczego w Warszawie, Oddziale „Poświętne”. W komplecie stawili się na nią wszyscy radni. Harmonia i dobra atmosfera, jaka panuje na obradach powiatu, jest zgoła czymś odmiennym od wyczuwalnego klimatu nerwowości na Radzie Miasta.
W miarę zwięźle i w miarę na temat
Dzięki rzeczowej pracy w komisjach, obrady płynnie i sprawnie przechodziły z jednego punktu do drugiego. I tak powinno być.
Punkt czwarty posiedzenia zawierał interpelacje i zapytania radnych. Zabrali tu między innymi głos:
- Krzysztof Wrzesiński (PIS) - w kwestii reperacji dróg w gminie Załuski,
- Elżbietę Wiśniewską (PO) - w sprawie remontu ulicy Kwiatowej,
- Anna Dumińska-Kierska (PSL) - odnośnie całokształtu modernizacji i naprawy dróg w całym powiecie oraz zapytała o prawdziwość informacji, że oświadczenia majątkowe radnych poprzedniej kadencji zabezpieczyło CBA (okazało się, że jedna osoba wchodząca w skład poprzedniej rady podała nieprawdę).
W sprawie kwestii naprawczej dróg odpowiedział przedstawiciel Zarządu Dróg Powiatowych i niewiele z tego wynikało poza kolokwialnym „będzie dobrze”.
W następnym punktach przyjęto sprawozdanie z działalności Komendy Powiatowej Policji w Płońsku oraz informacji o stanie bezpieczeństwa i porządku publicznego, z którego wynika, że wykrywalność przestępstw sięga około 70%.
Powołano Radę Społeczną przy SPZZOZ w Płońsku, w skład, której weszli:
- Paweł Koperski - przewodniczący,
- Elżbieta Wiśniewską,
- Małgorzata Mucha,
- Józefa Torbus,
- Andrzej Pietrasik,
- Ryszard Giszczak,
- Anna Zwierzchowska,
- Beata Pierścińska,
- Wiesław Przedpełski,
- Mirosław Opolski,
- Michał Walerysiak,
- Bogdan Maranowski,
- Jan Kazimierczak,
- Sławomir Zalewski,
- Paweł Chrzanowski,
- Aleksander Jarosławski.
Ponadto na tej sesji radna Józefa Torbus (MWS) zaprezentowała skład Rady Społecznej ds. Osób Niepełnosprawnych. Zasiadają w niej: Józefa Torbus, Monika Zimnawoda, Ewa Szymańska, Irena Olszewska-Kon i Kamil Kobyliński.
-Dlaczego nie ma wśród członków rady reprezentanta osób niepełnosprawnych- słusznie zauważyła radna Małgorzata Mucha.
Żaden człowiek, która nawet systematycznie opiekuje się kimś niepełnosprawnym, nie jest w stanie odczytać wszystkich potrzeb i w pełni zrozumieć oczekiwań takich osób. Dla radnej Muchy, mającej empiryczne doświadczenie w tej kwestii, oraz naszej redakcji to oczywiste, ale jak się okazuje, nie dla wszystkich.
Podjęto również uchwałę w sprawie utworzenia szkoły ponadgimnazjalnej – Zasadniczej Szkoły Zawodowej w Czerwińsku n./Wisłą, co przy planowanej likwidacji ponad 500 placówek tego rodzaju jest ze wszech miar godne poparcia.
Rada Powiatu wyraziła swój stanowczy proces przeciwko reorganizacji oddziału ZUS w Płońsku, a de facto jego likwidacji, uzasadniając swoje stanowisko merytorycznie.
W punkcie 17. porządku obrad zajęto się przyjęciem sprawozdania z działalności Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie w Płońsku.
Pojawił się temat filii domu dziecka, która powstała w Załuskach. Temat zreferował dyrektor tej placówki, Mirosław Korcz.
- Podstawowym celem utworzenia filii w Załuskach było usamodzielnienie się kierowanych tam dzieci w wieku 14-18 lat powiedział.
Korcz wyjaśnił także, że dysponował takimi środkami finansowymi, że nie stać go było na wykup takiej samej ilości miejsc dla dzieci z domu dziecka w samym Płońsku.
Celne strzelanie
I tak obrady toczyły się w sielskiej atmosferze, jak w letnie, gorące południe. A, że tą porą roku bywają gwałtowne burze, to i na sesji powiatowej zagrzmiało.
Radna Wiśniewska zapytała, czy to prawda, że rozłączono w ten sposób rodzeństwo, którego część zamieszkuje nadal w płońskiej placówce, a cześć w Załuskach.
- Tak, ale to nie dziej się mechanicznie- odpowiedział dyrektor Korcz.
Powołał się przy tym na opinie psychologów, których zdaniem w przypadku rozdzielenia tego rodzeństwa nie będzie negatywnych skutków dla samych dzieci.
Szkoda, że Korcz nie podał nazwisk tych „specjalistów”. Wiadomo by było, do kogo nie chodzić po poradę. Ci psychologowie kończyli chyba studia na uniwersytecie Zygmunta Freuda, którego ideologia stała na stanowisku tylko materialnej natury człowieka, właśnie stricte mechanicznej. Jeżeli dzieci zostają porzucone przez rodziców i do tego je się rozdziela i „polska” psychologia mówi, że to nie ma żadnych obocznych skutków dla nich, no to gratulacje.
Niestrudzona radna Wiśniewska wystrzeliła kolejne pociski w kierunku Korcza. Trafiła celnie. Zapytała o wzrost kosztów utrzymania nowej placówki w Załuskach, który związany jest z codziennymi dojazdami do szkół, na obiady itp.
Dyrektor nie policzył tego jeszcze. Natomiast Wiśniewska złapała Korcza na nieścisłym podaniu wartości kosztu opieki przypadającym na jedno dziecko. Pomylił się o prawie 500 zł!
W Płońsku koszt opieki nad jednym dzieckiem w Wielofunkcyjnej Placówce Opiekuńczo-Wychowawczej im. Janusza Korczaka wynosi 3544 zł.
Odnośnie ewentualnej adopcji wychowanków domu dziecka wypowiedziała się Agnieszka Piekarz, dyrektor Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie. Precyzyjnie zreferowała działania swojej placówki i wyjaśniła delikatność i złożoność tego tematu oraz procedury, które tu obowiązują.
Głos zabrała, kto? Radna Wiśniewska, która poprosiła Piekarz o odpowiedź na pytania:
- Ile środków ma PCPR na promocję rodzicielstwa zastępczego?
- Nie mamy środków na promocję rodzin zastępczych - odpowiedziała dyrektor PCPR.
Radna Wiśniewska słusznie dostrzegła ekonomiczny aspekt adopcji wychowanka domu dziecka. Rodzina zastępcza otrzymuje około 1 000 zł, czyli powiat zaoszczędza 2500 zł na jednym dziecku. Oczywiście nie tylko o to jej chodziło, gdyż głównie kierował się prawidłowym rozwojem dzieci. Niewątpliwie w tej części obrad radna PO pokazała swoje zdeterminowanie, które bez wątpienia zasługuje na uwagę, ale nie dostrzegła skali ogólnopolskiej tego problemu. Kraj, w którym jej partyjni koledzy systematycznie niszczą bezpieczeństwo polskiej rodziny, w tym tej zastępczej, nie wytworzy w świadomości społecznej dużej ilości zachować pro-adopcyjnych. Powód jest zasadniczy- niepewność jutra.
Ideologizowanie dowolnego zagadnienia, odrywa od realiów, które zaprezentowała dyrektor Piekarz. Tym niemniej lepiej działać niż nie działać i załamywać ręce.
Pół ślepaki
Energiczna radna Wiśniewska powołując się na „demokrację” poruszyła kwestię związaną ze zmianami w statucie, tak, aby jeden radny miał możliwości uchwałodawcze (obecnie potrzeba pięciu).
Wicestarosta Stolpa zripostował, że skoro dany radny nie potrafi zebrać pięciu podpisów, to, jaki jest sens debaty nad jego propozycją o randze uchwały.
Co zaś do powołania się przez Wiśniewska na demokrację, to właśnie w myśl jej zasad ustalono w Radzie Powiatu potrzebę pięciu osób, co dowodzi, że dedukcja radnej PO przywitała się z absurdem. Tym niemniej tok jej rozumowania jest zgodny z duchem neoliberalizmu, gdzie „silna jednostka” jest ponad społeczeństwo.
Strzał w stopę
Projekt powołania rzecznika osób niepełnosprawnych w Płońsku, który przedstawiła radna Wiśniewska, ma dla niej samej dwa końce. Jeden pozytywny, gdyż uzyskałaby wdzięczność tego środowiska. Drugi negatywny, gdyż podstawowym dramatem osób niepełnosprawnych jest brak samorealizacji w społeczeństwie. Powoduje go bezrobocie.
Gdyby zaistniało proponowane stanowisko rzecznika, musiałby on między innymi ustawicznie naciskać na burmistrza Pietrasika, pracodawcę Wiśniewskiej, aby ten stworzył warunki dla utworzenia nowych miejsc pracy oraz zajął się promocją miasta na zewnątrz w celu pozyskania inwestorów. Niestety jakoś tego typu aktywności pana Pietrasika nie widać, choć może i jest.
Jeden rzecznik mógłby wtedy stracić posadę na rzecz innego rzecznika.
A, że rzecznik wiąże się z rzeką, a ta z pływaniem, to Wiśniewska „popłynęła Wisłą do Gdańska” poruszając prywatną sprawę mającą miejsce jeszcze zanim została radną powiatową. (Chodzi o wyrok sądu, w procesie, który ze starostwem wygrała i poniosła koszty dojazdów na rozprawy w wysokości ponad 100 zł.)
Może użyte tu słowo „Wisła” jest wodą za głęboką, bo w naszym mieście płynie Płonka. Tym niemniej tak właśnie radna Wiśniewska poruszając wcześniej problemy nasycone głębia bezinteresowności, przeszła do płytkości owych nieco ponad 100 zł.
Na pytanie radnej z PO, czy starosta zamierza złożyć apelację, we wspomnianym wyżej procesie?
- Nie zamierzam składać apelacji- krótko odparł Jak Maczęwski nie wdając się w polemikę.
Niewątpliwie obecność Elżbiety Wiśniewskiej dodaje niezbędnego dynamizmu oraz unikalnego smaczku obradom, które prowadził przewodniczący Artur Czapliński, robiąc to w sposób nieszablonowy. Kiedy potrzeba był poważny, a kiedy nie wpływał na dobry nastrój zebranych na sali VII sesja Rady Powiatu Płońskiego, którą zamknął.
Inne tematy w dziale Rozmaitości