W IV niedzielę Wielkiego Postu rozpoczęły się Rekolekcje Wielkopostne na terenie płońskiej parafii św. Maksymiliana. Prowadzi je ks. Prałat Jarosław Cielecki, Dyrektor Watykańskiego Serwisu Informacyjnego.
Ojciec rekolekcjonista przez 12 lat był blisko Ojca Świętego, Jana Pawła II, co w połączeniu z 6. rocznicą „odejścia do Domu Ojca” największego z rodu Słowian, nadaje im szczególną wymowę. Ponadto ks. Cielecki przywiózł ze sobą relikwie, wkrótce błogosławionego Polaka. Są to włosy, które współczesna medycyna określa mianem "dokumentacji stanu organizmu”. Jest to swoista alegoria, gdyż, jak bada się włosy w celu uzyskania informacji o występującym zatruciu wewnętrznych organów człowieka, tak rekolekcje, są czasem, odkrywania skażenia serca grzechem.
Pierwsza homilia wygłoszona przez Dyrektora Watykańskiego Serwisu Informacyjnego zawierała dwa, jakże mało znane szerszemu gremium świadectwa.
„Kiedyś sekretarz papieski, ks. Dziwisz obudził się w nocy. Usłyszał jakieś dziwne odgłosy, które dochodziły ze znajdującego się poniżej pokoju Jana Pawła II. Zaniepokojony zszedł na dół. Dyskretnie uchylił drzwi pokoju Ojca Świętego i zobaczył go leżącego krzyżem na podłodze. Nie byłoby w tej historii nic dziwnego, gdyby nie strumień światła, który padał na papieża. Jasność przeszywająca ciało największego Polaka, miała unikalny charakter. Nie pochodziła od żadnej lampy. Rozświetlała panujący w apartamencie mrok, w sposób zupełnie niespotykany. Ksiądz Dziwisz zapytał Jana Pawła II:
- Czy Ojciec Święty się modli?
-Tak. Modlę się się- odparł papież.
Rano przy śniadaniu sekretarz Dziwisz w związku z czekającym ich wyjazdem i zatroskany o kondycję fizyczną papieża, nawiązał rozmowę:
- Ojcze Święty, czemu Ojciec tak często modli się do późna w nocy?
- Gdybyś ty wiedział, to, co ja wiem, też byś się tak często modlił- wyjaśnił Biskup Watykanu.”
Według prowadzącego rekolekcje w Płońsku, Jan Paweł II miał objawienia Maryjne, których treść nie jest powszechnie znana. Ciekawostką jest fakt, że ks. Cielecki urodził się w Niegowici, w parafii, w której Jan Paweł II w 1948 roku rozpoczynał pracę duszpasterską, jako młody wikariusz. Tam też znajduje się obraz Matki Bożej. W 1948 roku, Jan Paweł II wypowiedział przed tym obrazem "Totus Tuus" - całkowicie twój. Zwrot ten określił jego życie i pontyfikat.
Drugim, w porywający sposób przekazanym podczas niedzielnej Mszy św. świadectwem, które opowiedział wiernym rekolekcjonista, była historia pewnego włoskiego milionera z Modeny. W mieście tym mieszczą się fabryki, takich gigantów motoryzacji, jak: Ferrari, De Tomaso, Lamborghini, Pagani, Bugatti i Maserati.
Ksiądz Cielecki zaczął opowieść:
„ Fabio, bo tak ma na imię, ten człowiek, żył w sposób typowy, dla bogaczy. Posiada on własny samolot odrzutowy i rzesze kontaktów różnej natury na całym świecie. Jego żona jest osobą mocno wierzącą, katoliczką. Fabio obiecał jej kiedyś, że zabierze ją do Medugorje. Pewnego dnia polecieli jego odrzutowcem do Dubrownika, a stamtąd pojechali już na miejsce samochodem. Podczas całej podróży Fabio ustawicznie spoglądał na zegarek. To samo było podczas Mszy św. W pewnym momencie, podczas czytania Ewangelii, Włoch usłyszał głos: „To do ciebie mówię!” Głos nie dawał mu spokoju i ponownie zabrzmiał:
„To do ciebie mówię!”
Wtedy Fabio powiedział do żony- On do mnie mówi.
- Od dawna do ciebie mówi- opowiedziała.
Fabio przestał już zniecierpliwiony patrzeć na swój kosztowny miernik upływającego czasu. Klęczał przed Najświętszym Sakramentem około dwóch godzin. Planował odlot zaraz po zakończonym nabożeństwie, został tydzień. Zmienił numery telefonów, by pozbyć się niektórych „przyjaźni”, a w Medugorje wybudował całe osiedle dla najuboższych.
- Ile to cię kosztowało?- Zapytałem Fabia.
- 8 milionów euro- ze spokojem poinformował mnie biznesmen.”
Poprowadzona pierwszego dnia homilia prałata Cieleckiego, stanowiła ucztę duchową, karmiącą duszę i rozum. Była odkrywaniem na nowo Jana Pawła II, którego wzorcowa postawa wiary jest jak pryzmat, przez który można przepuścić światło oddania Bogu każdego z wiernych. Uczestniczący w konferencjach i nabożeństwach będą mogli obejrzeć zakątki swojej duszy. Jeśli tylko szczerze zechcą.
Nawrócenie to proces i twa przez całe życie.
„Jeśli mówimy, że nie mamy grzechu, to samych siebie oszukujemy i nie ma w nas prawdy.” (1 J 1,8)
Inne tematy w dziale Rozmaitości