Płoński telegraf obejmuje wydarzenia w mieście na przestrzeni ostatniego tygodnia.
18 kwietnia, poniedziałek,
Rano odbyła się VII sesja Rady Gminy Płońsk. Głównym tematem były śmieci. Mieszkańcy wsi Dalanówek, Lisewo, Michalinek, Krępica, Poczernin, Strubiny, Strachowo oraz Wiejskie Towarzystwo Ekologiczne „Utrica” nie zgadzają się na powiększenia terenu wysypiska odpadów w Dalanówku. Ponoć zwożone są tam nieczystości z całego województwa i do tego niewiadomo, czy są „bezpieczne”. Niestety, jak się buduje sortownię odpadów, która wszystkiego i tak nie posortuje, to potrzebne jest miejsce na nie. Dlatego oczywistym jest, że masz sortownie, masz coraz więcej śmieci. Wszystkim, którzy cieszyli się, że w okolicy Płońska będzie najnowsza światowa technologia- gratulujemy. Tylko, dlaczego to jest zwykły super nowoczesny śmietnik.
Wieczorem o godzinie 18.00 w kawiarni Cafe Arka” odbyło się z Elżbietą Jakubiak, współzałożycielką najmłodszej partii na polskiej scenie politycznej. Posłana na Sejm RP przedstawiła pokrótce historię swojej współpracy z braćmi Kaczyńskimi oraz walkę o równe prawa dla Polski w UE. Z jej wypowiedzi wynikało, że Stadion Narodowy w Warszawie, to jej „dziecko”. Jakubiak nakreśliła program PJN w zakresie gospodarki:
- obniżenie obciążeń podatkowych dla rodzin w zależności od ilości członków rodziny,
- darmowa rejestracja nowo powstających firm,
- przyznanie statusu osoby zatrudnionej wraz z wynagrodzeniem dla rodzica zajmującego się dzieckiem niepełnosprawnym,
- lepsze wykorzystanie funduszy unijnych,
- postawienie na rozwój nauki w Polsce, jako źródła przyszłych profitów dla państwa.
Nieco rewolucyjnie, wygląda stanowisko partii Jakubiak w zakresie Senatu RP. Zdaniem posłanki i jej kolegów powinni w nim zasiadać byli prezydenci, premierzy w celu dalszego wykorzystania ich praktycznej wiedzy o państwie polskim oraz rektorzy wyższych uczelni.
Zdaniem Elżbiety Jakubiak państwo nowoczesne to takie, które stawia na następstwo pokoleń, które polega na tym, że starsze roczniki tworzą korzystne warunki rozwoju tym młodszym, aby naród nie wymarł z przyczyn demograficznych.
Płoński gość skrytykował przysłowiowy „b…, s… i ubóstwo”, jaki rzucił się podczas godzinnego spaceru po płońskich zapiaszczonych chodnikach oraz obrastające brudną mazią ulicach. W kwestii działania samorządu, liderka PJN, jest zdania, że każdą inwestycję powinno poprzedzać referendum wśród mieszkańców. Zdaniem Jakubiak w Polsce mamy jednodniową demokrację, która ma miejsce tylko w dniu wyborów. Później z wyborcami władze każdego szczebla się nie liczą, a ci, co na nich głosowali, w okresach pomiędzy wrzucaniem kartek do urn maja siedzieć, jak przysłowiowa „mysz pod miotłą”.
Na spotkaniu jedną z liderek PJN, okazało się, że w Płońsku od 13 kwietnia mamy koło tej partii. W skład jego wchodzą:
- Prezes - Krzysztof Tucholski,
- Wiceprezes - Monika Górecka,
- Wiceprezes - Wojciech Romanowicz,
- Skarbnik - Żaneta Żebrowska,
- Sekretarz - Igor Dąbrowski.
19 kwietnia, wtorek
Burmistrz Andrzej Pietrasik spotkał się z austriackim inwestorem. Może w końcu powstaną miejsca pracy w Płońsku.
Okradziono przejście dla pieszych na skrzyżowaniu ulic Grunwaldzkiej i ks. Romualda Jaworskiego. Zginęły znaki poziome na jezdni. które sygnalizują przejście dla pieszych. A może pasy rozpuściły pod wpływem łez przechodzącej nimi zebry, która rozpłakała się nad swoim krewnym. A może ich po prostu nie było? Jeśli tak to, kto o nich zapomniał? Dla zapominalskich o pasach przyznajemy Medal Głuchego SMS-a.
20 kwietnia, środa
O 16.00 odbyła się sesja Rady Powiatu. Trwała krótko i przystąpiono do przysłowiowego „jajka”. Posiłki były smaczne, a atmosfera typowo świąteczna. Minie ona jednak, gdyż nad płońskim pogotowiem wisi klątwa przetargu „ekonomia ratowanie życia w dyspozytorniach medycznych”. Nieludzko brzmi i jest mało humanitarne. Ten przetarg miałby sens, gdyby nasze pogotowie sobie nie radziło. A tak w majestacie prawa, na bruk może pójść 70 pracowników. W imię wolnego rynku, tworzy się zwolnienia na rynku pracy. Jest to zgodne z prawem, ale jeśli ono stanowi o człowieku w imię zysku, staje się bezprawiem. Nasi samorządowcy powiatowi mają związane ręce, ale obywatele nie mają. Nasza redakcja zamierza zbierać podpisy wyrażające poparcie dla naszych ratowników medycznych, by odpowiednio „zachęcić” konkurentów. Zawsze przecież można się wycofać z przetargu zważywszy, że nie obowiązuje wadium. Zobaczymy, kto nas wesprze w tej inicjatywie, a liczymy na głosy wielu, bo wielu to dotyczy.
Burmistrz Andrzej Pietrasik podpisał wprowadzenie do przedszkoli programu „mały Odkrywca”- po co?!
Podpisano umowę na przebudowę świetlicy wiejskiej w miejscowości Słoszewo Kolonia, którą zrealizuje firma „Pasat” z Cholew. Do końca tego roku mają powstać także orliki w Siedlinie i Lisewie. Koszt inwestycji 800 000 zł. Dodatkowo młodzież ma otrzymać 150 komputerów w terminie do 2013 roku.
Wieczorem w parafii św. Michała Archanioła odbyła się inscenizacja Drogi Krzyżowej zorganizowana przez płońską młodzież. Uczestniczył w niej biskup płocki Piotr Libera. Kto wiedział o przyjeździe diecezjalnego pasterza?
21 kwietnia, czwartek
Wielki Czwartek, pamiątka ustanowienia Eucharystii.
Śladem Jezusa z Nazaretu, proboszcz parafii św. Maksymiliana, ks. kan. Zbigniew Sajewski, umył wybranym 12 mężczyznom nogi. Ten gest ma dwa wymiary. Z jednej strony duchowy, gdyż jest wyrazem pokornej służby drugiemu człowiekowi. Z drugie praktyczny, gdyż znosi nakaz zdejmowania obuwia, przed wejściem na miejsce święte, który uczynił sam Bóg (Wj 3, 5) i z tej racji tylko on mógł go znieść. Gdyby w naszym klimacie wchodzić na boso do świątyni, byłoby wiele problemów natury medycznej. Poza tym gdzie zostawiać obuwie? Kto by go pilnował przed ewentualnymi chętnymi wymiany tenisówek na mokasyny? Jak widać Bóg jest bardzo spójny w swoim działaniu i zarazem niesłychanie praktyczny, gdyż chce dobra człowieka w wymiarze duchowym i cielesnym jednocześnie.
22 kwietnia, piątek
Wielki Piątek
Dzień, kiedy dzieci Boga poddały Go bestialskiej kaźni. Im doskonalszy byt, tym bardziej jest wrażliwy na brak miłości. Niewyobrażalne dla człowieka jest to, co zniósł owego dnia Zbawiciel. Uzmysłowić to może przykład. Kto ma dzieci, niech wyobrazi sobie to, jak jego jeden syn bije go kijem bejsbolowym, a jego krewni policzkują go, opluwają, ośmieszają. A wszystko to przed własnym jego domem na oczach wszystkich sąsiadów. Ale to i tak nie odda wielkości cierpienia, jakie poniósł Jezus Chrystus, Miłość wcielonego Słowa Boga Ojca Wszechmogącego. Ostatecznie skonał nieludzko zamordowany na krzyżu, którego adoracja odbyła się na nabożeństwie u Maksymiliana. Następnie w procesji eucharystyczne ciało Boga przeniesiono w monstrancji nad grób. Widoczne w jego przybraniu były znaki polskiego czasu.
Po lewej stronie nawiązano do katastrofy smoleńskiej i zamieszczono:
- wizerunek Matki Bożej Katyńskiej,
- flagę narodową z orłem w koronie,
- gałęzie symbolizujące lasek, gdzie miała miejsce dramatyczne wydarzenie z 10.04.2010.
W centralnym planie znajduje się naturalnie monstrancja z ciałem Chrystusa, na dole rzeźba przedstawiająca śpiącego Zbawiciela. W to wszystko wkomponowano portret Jana Pawła II i napis o treści: „Ora pro nobis”- to znaczy „módl się za nami”. Jest to fragment modlitwy „Zdrowaś Maryjo”, która łączy maryjność, wkrótce beatyfikowanego Polaka, z prośbą o jego wstawiennictwo za naszą ojczyznę.
Prawa część ekspozycji zawiera zdjęcie Jana Pawła II całującego rodzimy kraj w oblamówce z obrysu terytorium Polski. Pod spodem napis brzmi:
„Ileż polskich spraw toczyłoby się inaczej, gdyby Polacy odnaleźli w swoim sumieniu prawdę głoszoną przez Norwida, że „ojczyzna to jest zbiorowy obowiązek” (przemówienie Ojca Świętego z okazji 180. rocznicy urodzin Cypriana Norwida, które wygłosił 2 lipca 2001 podczas audiencji dla Polaków w Watykanie)
Nad wpisanym nierozerwalnie w krajobraz Polski papieżem umieszczono napis:
„Pocałunek złożony na ziemi polskiej (…) to jakby pocałunek złożony na rękach matki (…) całuje tę ziemię, z którą nigdy nie może się rozstać serce moje.
Wierni tłumnie przyszli w tym dniu do świątyni. Prawie wszyscy przyjęli komunię świętą.
Odbyła się także akcja „Noc konfesjonałów”- pomiędzy 23.00 a 1 w nocy kapłani spowiadali.
„Cóż znaczy człowiek na księżycu, kiedy po ziemi chodził Bóg?”
23 kwietnia, sobota
Spacer po ulicy Grunwaldzkiej to wątpliwa przyjemność- B.S. i ubóstwo. Ale Grunwald to przecież nie Lenino. Piachu jest wszędzie tyle, że może chodzi o jakieś celowe działania, jakiś przebłysk nowatorstwa? Czyżby to był pomysł na utworzenia piaskowej promenady, choć z dala od morza? A może o organizację w niedalekiej przyszłości, starczą 2 zimy, rajdu o nazwie „Płońsk Dakar”? Kierowcom sugerujemy zakupy aut z napędem na 4 koła, bo z Płońska zrobić się może w niedługo Piaskowe-Zakopane.
Nie wiemy, o co chodzi, tym niemniej na Święta Wielkanocne Płońsk wygląda, jak na zdjęciach. Wszyscy odpowiedzialni za ten stan rzeczy urzędnicy miejscy na czele z panem burmistrzem Pietrasikiem otrzymują od naszej redakcji nagrodę tygodnia, SUPER Medal Głuchego SMS-a.
Inne tematy w dziale Rozmaitości