Etap z numerem sześć to firanka. Tak wygląda pofałdowana trasa z Orvieto do Fiuggi o długości 216 km.

Na 60 km przed metą uciekało 5 zawodników:

- 43. MODOLO Sacha ITA COG COLNAGO – CSF INOX IRL

- 138.  VEIKKANEN Jussi FIN OLO OMEGA PHARMA – LOTTO BEL

- 169.  VANDEWALLE Kristof BEL- QST QUICKSTEP CYCLING TEAM BEL

- 212. POPOVYCH Yaroslav UKR RSH TEAM RADIOSHACK USA

- 229. VEUCHELEN Frederik BEL VCD VACANSOLEIL – DCM PRO C.TEAM NED.

Ich przewaga wynosiła wówczas 3:43. I tak, jak trasa w kształcie sinusoidy, gdzie górka przechodziła w dołek, oscylowała do około 190 km w okolicach 2-3 minut.

Peleton prowadziła przez ostatnie, dobre 30 km ekipa Farnese Vini utrzymując bezpieczny dystans, aby uciekinierów dogonić na ostatnich kilometrach oraz aby nie nastąpiło to za wcześnie, by nie poszła nowa akcja.

Na 12 km przed metą z uciekającej pozostała trójka zawodników, POPOVYCH, VEUCHELEN i VANDEWALLE. Ten ostatni odjechał kolegom, którzy wyraźnie słabli.

Peleton dopadł go 1, 5 km przed metą. Finisz był pasjonujący. Nie dał rady Petacchi, który wyskoczył jak strzała z zza pleców Francisco José Ventoso (Movistar Team). Wydawało się, że wygra. Niestety na ostatnich 2 metrach przestał kręcić. Dzięki temu Ventoso wygrał swój pierwszy etap w Giro.

Petacchi dał z siebie wszystko, o czym świadczy pozycja, w jakiej udzielał wywiadu po przekroczeniu końcowej linii. Siedział na asfaltówce oparty plecami o barierkę. Początkowo nie mógł wydobyć słowa.

Trzecie miejsce zajął FERRARI Roberto ITA z teamu ANDRONI GIOCATTOLI ITA.

Ten trudny etap nie przyniósł większych zmian w klasyfikacji generalnej. prowadzi nadal Peter Weening mając zaledwie 2 s przewagi nad Marco Pinottim.