Szantaż o powszechnym zasięgu można nazwać terroryzmem.
Kiedyś eksperyment, niestety udany, zrobiono na słowie „antysemita”. Kogo Żydzi nazwą tym określeniem, niezależnie od stanu faktycznego, taka osoba w opinii światowej nim zostaje. Oczywiście jest to zwykły knebel, aby bać się poddawać krytyce działania ludków z Izraela, naszych młodszych braci w wierze (judaizm rabiniczny jest młodszy od chrześcijaństwa). Obecnie podobnie ma się z różnymi słowami, które odnoszą się do gejów, czy lesbijek.
Jeśli ktoś zwykł nazywać rzeczy po imieniu, ten jest od razu homofobem. Mogłoby się zdawać, że środowiska homoseksualne są tak delikatniusie, że nie powinny oglądać TV, czy słuchać radia, bo….
No właśnie, ktoś może określić ich zachowania, adekwatnie do istoty tychże zachowań, nazwać je zwykłym, takim czy innym „flirtem z naturą”.
Jakże w opozycji do tego stoją postawy tychże „flirtów z naturą”. Są wyzywające, obsceniczne i z delikatnością mają tyle wspólnego, co Odarpi syn Egigwy z Kunta Kinte.
Niestety środowiskom homoseksualnym przy pomocy nowej lewicy udało się stworzyć pewien mit.
Udało im się ukazać siebie samych, jako ludzi w olbrzymi sposób dyskryminowanych. Bo czymże dla gejów i lesbijek jest widok pary małżeńskiej heteroseksualnej z dzieckiem? Czymże sama natura? Przecież dwa dinozaury tej samej płci nie mogły mieć dzieci. No, ale w obecnej dobie brontozaura geja i pterodaktyla lesbijki, już im się należy. Nie ważne jest prawo dziecka do posiadania obojga rodziców, tylko jakże selektywna „delikatność” pokrzywdzonych w wyniku własnego wyboru.
De facto homoseksualiści terroryzują osoby heteroseksualne strachem, by ich w dowolnie poprzez nich pojmowany sposób nie obrazić. To mit udawanej wrażliwości środowisk homoseksualnych, które nie liczą się z wspomnianym prawem dziecka do posiadania obojga rodziców. Mit polega na zamianie kata z ofiarą.
Oni mogą kopać, a bywając agresorami, starają się uchodzić za ofiary, no chyba, że losu z Totolotka. A że szóstka dla grającego nie pada zawsze, z tej racji, szczęśliwe i trwałe związki jednopłciowe, to kolejny mit.
- Elementy natury psychologiczno- społecznej wpływają na rozwój homoseksualizmu. I gdybyśmy teraz wzięli pod uwagę, bo to jest przede wszystkim preferencja, osobę o skłonnościach homoseksualnych. Może być tak, że osoba, która preferuje osobę tej samej płci, może wybrać niedoskonałą osobę, jednak ten pociąg będzie tak silny, że mimo wszystko, niestety dojdzie tutaj do tego aktu. Więc zdecydowanie mówimy tutaj o preferencji, ponieważ jak wykazują badania, homoseksualiści uprawiają stosunki zarówno z kobietami, jak i z mężczyznami i rzadko bywa, że tylko i wyłącznie, trzymają się pod tym względem własnej płci. Także wpływy genetyczne na preferencje nie mogą mieć miejsca, gdyż preferencje są czysto psychologiczne- powiedział dr Paul Cameron
Homoseksualistom należy się współczucie, szczególnie tym polskim, gdyż ich ideologiczna „matka”, SLD, właśnie wylała swoje dziecko z kąpielą.
Gdyby ludzkość ze swej natury była homoseksualna, nie byłoby ludzkości.
Kochać należy każdego człowieka, bo posiada w sobie pierwiastek Boży, wartość bezcenną i niepowtarzalną. Ale kochać nie oznacza na zło przyzwalać.
Inne tematy w dziale Rozmaitości