Nowe „Deutschland über alles”

Jeśli ktoś przed 1 maja 2004 miał wiarę, że Unia Europejska jest tworem demokratycznym, żył chyba we własnym śnie, który wyprodukowała mu medialna propaganda. Osobiście głosowałem przeciwko wejściu Polski do UE, z tej racji, że jakoś zawsze sojusz z Niemcami kończył się dla naszego narodu groźbą możliwości jego likwidacji.

Potomkowie Ulryków von Jungingenów łączy od wieków jedna myśl „Deutschland ber alles”. Ta wrodzona skromność narodu z za zachodniej granicy Polski, jakiej tam granicy (obecnie mogą wjechać jak chcą, nawet czołgami), wprawia w zdumienie. Jak Ulryk zwerbował rycerstwo całej Europy w 1410 roku by pozabijać „pogan”, Polaków, tak teraz Angelka (nie, że to Angielka, bo to Niemka) dobrała sobie wysokiej klasy „fachowców”, by zrujnować poszczególne kraje. Po doprowadzeniu do upadku narodowych gospodarek altruiście z kraju Adolfa, z domu Hitler, zamierzają je przejąć wraz ze złożami mineralnymi i masami robotniczymi Obecnie są to ludzie po studiach, gdyż roboty wyparły dawno prawdziwych robotników.

Merkelowa nie robi tego błędu, co jej poprzednik, także kanclerz Niemiec, ale z 1933 roku, i nie zadziera z Rosją. Kamieniem węgielnym nowe porozumienia zwyczajowych zaborców Polski jest rura biegnąca po dnie Bałtyku. Ani o odpowiednim tonażu statki do nas nie mogą dopływać, ani wypływać z gazem łupkowym- i chyba to miała ona głównie zablokować. O łupkach w Polsce wiadomo od dawna, a Rosja straciła odbiorcę swego gazu- Chiny. Z tej racji ruszyła, maszerując równym krokiem czerwonoarmisty, na nasz kraj. Nic w tym nowego, no, może tylko metody się zmieniły, lecz cele pozostały takie same- ograbić i unicestwić Polan. De facto Rosjanie, chociaż oficjalnie wypowiedzieli nam wojnę.

Na to nie stać niestety Niemców. Jak już oni napadają, to my winni. Standard powszechny od wieków. Szowinizm gospodarczy tego kraju, którego aspiracją jest dominacja nad innymi, jest widoczny gołym okiem. Ekipa Agelki Merkelowej, ideologicznie kolorem pasującej do rośliny z bajki o „Makowej panience”, rozsiewając przy tym opium iluzji ogólnego dobrobytu. Uzurpowanie sobie prawa do decydowania o rządach w innych państwach (na razie Grecja i Włochy) to nowy „Blitzkrieg” o tym samym haśle na starym sztandarze, no może z jedną korektą. Symbol III Rzeszy zastąpił „Unijny- Lewy- Sierpowy”. Należy wspomnieć, że matka Lenina była Niemką, to blisko jednym do drugich.

Zauważają to również eurodeputowani. Oto przykłady:

www.plonszczanin.pl/