„Bedzie” Tesco- cały Płońsk podskakuje

Pojęcie wolnego rynku w neoliberalizmie to ściema, gdyż realnie rządzą korporacje.
Ich celem jest przejęcie całego runku danego sektora gospodarki. Od kiedy w ekonomii pojęcie etyki wyparł „zysk”, a współistnienie słowo „konkurencja” nie można już mówić o sprawiedliwości. Wielki w imię swej li tylko wolności ma prawo doprowadzić do nędzy mniejszego, by na końcu stwierdzić: „To nic osobistego, to tylko biznes”. Ale za małym biznesem stoi bieda konkretnej rodziny, brak prezentów na Gwiazdkę, a w ostateczności wykluczenie społeczne.

Właściciele korporacji mają chyba w oku zamiast źrenicy, złotą ćwierćdolarówkę. Nie interesuje ich nic poza własnym zyskiem i do tego za wszelką cenę. Robią to pod płaszczykiem ogólnie pozytywnie rozumianych pojęć, stosują slogany marketingowe. Dla przykładu zrobią jakąś akcję charytatywną raz w roku, by uśmierzyć własne brudne sumienie i przez dalszą jego część łupić maluczkich. Zatrudnią nawet część ludzi, ale czy więcej nie zrujnują?
 
Szwajcarski instytut zbadał 140 takich tworów, korporacji ogólnoświatowych, i znalazł powiązania pomiędzy nimi. Początkowo okazało się, że na ich czele stoi 10 osób. W następnych latach analiz ta liczba spadła do czterech. Oto „wolny rynek”- dla wybrańców możność łupienia reszty ludzkości.

W dniu 21 stycznia nasza redakcja otrzymała maila z Biura Prasowego „Tesco”. Zawierał on tekst reklamowy, w którym jest poniższy zapis: „W nowym sklepie pracę znalazło 60 osób.”
Jest zasadnicze pytanie? Ilu z tych szczęśliwców pochodzi z Płońska. Tego akurat pismo Tesco nie konkretyzuje. Ma ono charakter autoreklamy, a za to się płaci. No, to dalszej jego części nie publikujemy.

Nasza redakcja wysłała 23 stycznia poniższe pytania do Biura Prasowego „Tesco”:

- Zapewne robiliście Państwo analizę płońskiego rynku. Jak zamierzacie konkurować z np. Biedronkami, by przyciągnąć klientów?

- Co zyska w sensie finansowym (podatki) miasto Płońsk?

- Jakie formy umów o pracę dostaną zatrudnieni mieszkańcy?

- Prosiłbym o podanie minimalnego i maksymalnego wynagrodzenia netto oraz ilości godzin, która jemu towarzyszy (chodzi o ludzi zatrudnionych z Płońska i okolicy) w otwieranym supermarkecie?

- Czy Tesco zamierza współpracować z płońskimi producentami np. piekarzami? Czy w ogóle jest to na jakiejś płaszczyźnie możliwe? Jakie ewentualnie wymogi należy spełnić, aby zostać dostawcą Państwa firmy?

- Poprzednie pytani tak sformułowałem, gdyż ilość supermarketów w Płońsku, trąci o rekord Guinnessa w tej materii, a żaden z nich nie kooperuje z lokalnymi producentami. Czy nie warto się nad tym pochylić?

- W czym Tesco jest lepsze od konkurencji?

Niestety do dziś nie otrzymaliśmy na nie odpowiedzi. Może były za bezczelne?

No, ale w takim razie rzućmy monetą, szanse 50:50, czy 60 wybrańców losu to mieszkańcy naszego miasta. Jeśli tak- wypadnie reszka.
Moneta zawirowała 586 razy wokół własnej osi. Walnęła na glebę. Kręci się na niej i po 30 minutach „obaliła się plecamy” na reszkę. Jak to w Polsce wypadł orzeł- oby nie z ekonomicznej gry rynkowej.

Płońscy kupcy zapewne zacierają ręce- nowa konkurencja, nowe wyzwania.
„Bedzie” Tesco- cały Płońsk podskakuje. Kto nie skacze ten popiera Molocha.