Jeżeli ktoś chce być pachołkiem u pyszałkowatego samozwańca, to oczywiście ma do tego pełne prawo. Człowiek może działać przeciwko samemu sobie, jeśli jest nieświadomy tego, ze strachu lub media wyłączyły mu intelekt. W innych wypadkach zjawisko lizusostwa, to już raczej choroba umysłowa.
Jednym z celów tajnych organizacji masońskich jest wykiwanie w skali globalnej całej ludzkości. Chcą sami decydować o życiu i śmierci na naszej planecie. Są zazwyczaj wykształceni, lecz w mojej ocenie nie powinni nazywać się „oświeconymi”.
Odrzucenie przez ludzki umysł Boga, tworzy intelektualną ciemność, a ta zradza swoje dzieci- ciemniaków. Istnienie każdego człowieka nie jest konieczne. Może istnieć bądź nie. Dlatego swoją rację osoba ludzka ma poza sobą. Jej praprzyczyną jest Istota nazywana Bogiem. Taka jest rzeczywistość. Ona określa prawdę lub fałsz w danym myśleniu.
Wielu nadal uważa 1 maja za Święto Ludzi Pracy. No to niech sobie uważa, jak tam go „prazdnikować” (słowo rosyjskie świętować) nie zamierzam. Miler z Palikotem biją się o te uroczystości. Ciekawe czy i ewentualnie, do jakiej loży masońskiej należy jeden albo drugi?
Warto posłuchać felietonu prof. dr hab. Piotra Jaroszyńskiego:
plonszczanin.pl/Nowy/Aktualnosci/plonsk.html
Inne tematy w dziale Rozmaitości
