Komu daje zarobić płońska władza?
Na wstępie zaznaczam, że narodowy portal (nie żaden tam pisowski) plonszczanin.pl nie jest zainteresowany kolaboracją z obecną władzą. Odkąd wiemy, że nie ma w mieście najmniejszych szans, pod obecną ekipą, na normalność, kompletnie mamy to tam, gdzie słońce nie dochodzi. Przejdźmy teraz do makulatury w wersji krajowej, która produkuje różniaste opowiastki. Chodzi oczywiście o Gazetę Wyborczą.
- W latach 90. średni nakład wynosił 500 tys. egzemplarzy, a w wydaniach świątecznych dochodził do 1 miliona. Pod koniec 2008 średnia sprzedaż gazety wynosiła 388 tys. egzemplarzy, co dawało jej drugie miejsce za dziennikiem „Fakt”. W kwietniu 2013 średnia sprzedaż w stosunku do roku 2008 spadła o ponad 54% i wynosiła 210 164 egzemplarzy (łącznie z wydaniem elektronicznym)- jak podaje wikipedia.
Nadmieńmy, że w październiku 2013 roku sprzedaż GW spadła do 184 tys.
Jak pokazuje rzeczywistość, czytanie bajek w Polsce ma tendencję zniżkową. Obecnie, jak pisze poseł Kuźmiuk:
„W ciągu tych 5 lat na ogłoszenia i komunikaty w środkach masowego przekazu wydano około 125 milionów złotych i wprawdzie określonego rozkładu tych wydatków na poszczególne media, można się było spodziewać ale szczegółowe dane są dosłownie szokujące.
Głównym beneficjentem tych publicznych środków finansowych jest Gazeta Wyborcza i wydający ją koncern Agora, który zgarnął 51.6% całej puli, czyli około 65 mln zł.”
Dodajmy, że GW pisze nieustanne laurki dla rządu oraz pokazuje wypaczony obraz rzeczywistości- jak to niby w Polsce żyje się cudownie, jak miasta tętnią życiem kulturalnym oraz bazuje na emocjach (wyłącza to intelekt) spowodowanych marginalnymi zjawiskami kryminalnymi (między innymi: matka zabiła dziecko).
No i to byłoby na tyle odnośnie makulatury krajowej. Bez dotacji rządowych GW by najprawdopodobniej padła (tak bez zaaaająknięcia), jak pies Pluto- bohater kreskówek Walta Disneya.
A co w Płońsku? Czy są media, które za kasę kolaborują z obecną władzą?
Inne tematy w dziale Rozmaitości