Wczoraj, 14 stycznia, miała się odbyć w warszawskim Empiku, tym przy Marszałkowskiej, promocja książki „Mam na imię Ania” produkcji Krzysztofa Bęgowskiego, obecnie Anna Grodzka. O autorze można wiele poczytać, szczególnie w archiwach IPN. Związek z PZPR Bęgowskiego był silny, jak pocałunek Breżniewa z Gierkiem. Więcej można poczytać sobie klikając na .
Na spotkanie promujące to „dzieło” nie omieszkali przyjść nasi- ONR Brygada Mazowiecka. Polacy pozdrowili autora, ups, autorkę na szereg sposobów: „Krzysiek, nie rób sobie jaj!”, „Gdzie jest twój oficer prowadzący?!” oraz „Precz z komuną”.
Naszych spisała policja, która w pięć radiowozów również wpadła na spotkanie z Anką. Widać gołym okiem, że frekwencja bezwzględnie dopisała.
-Wiedziałem że tak będzie , oni są wszędzie zawsze przychodzą na wszystkie spotkania.- Dodał czy dodała, autor czy autorka? Czyżby nadal ktoś myślał po chłopsku?
Polskie radio napisało na swoich stronach „20 członków Ruchu Narodowo-Radykalnego”. Jest oczywista pomyłka merytoryczna, gdyż byli to członkowie Obozu Narodowo- Radykalnego.
Inne tematy w dziale Rozmaitości