Płońsk.Redakcja-plonszczanin.pl Płońsk.Redakcja-plonszczanin.pl
127
BLOG

Czas Ludzi Honoru

Płońsk.Redakcja-plonszczanin.pl Płońsk.Redakcja-plonszczanin.pl Rozmaitości Obserwuj notkę 0

Jak większość mieszkańców sobie przypomina, coroczna parada w górę ceny wody i ścieków, to raczej już lokalna tradycja. No, ale w grodzie nad Płonką, za panowania obecnego „Kasztelana” cuda się zgadzają. Otóż na dzisiejszej Radzie Miasta nastąpiła swoista „parada równości”, tzn. w roku wyborczym 2014 opłaty pozostają takie same do 30 kwietnia 2015.

 

Często płońskie PGK stękało, że muszą walnąć podwyżkę, lecz tym razem samo zaproponowało cenowe status quo. Oczywiście jest to decyzja merytorycznie uzasadniona i samodzielna- umpa umpa. No, to sprawdźmy owe „naukowe uzasadnienie”.

 

- W czasie obowiązywania taryf w okresie od 1.05.2014 r. do 30.04.2014 r. Spółka nie przewiduje radykalnych zmiany warunków ekonomicznych mogących mieć negatywnych wpływ na funkcjonowanie Przedsiębiorstwa”- Piszą zuchy z Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej w Płońsku Sp. z o.o.

 

I jak to skomentować? Czyżby ktoś nie oglądał telewizji? Wojna na Ukrainie, możliwe w niedługim czasie zamieszanie w Estonii, duża ilość ruskich na Litwie i co? Wszystko gra? Jest bezpieczna sytuacja i cytujemy: „nie przewiduje radykalnych zmiany warunków ekonomicznych”. No można paść trupem- ze śmiechu.

 

Na tę skanalizowaną propagandę zareagowali radni opozycji.

 

Andrzej Ferski stwierdził, że odkąd jest radnym woda szła w górę i już, a od Wyzwolenia takiej sytuacji nie było. Przypominamy termin „Wyzwolenie” dotyczy roku 1945, w którym to sowieci zagarnęli Polskę.

 

Radny Zygmunt Aleksandrowicz zareagował tak, jak do tej pory nie bywało na posiedzeniach tego gremium. Zaapelował do Płońszczan, aby nie ufali w troskę obecnego burmistrza o ich los.

 

- To czysty pijar- między innymi powiedział.

 

I miał rację, że obecny wodzu z magistratu to „kiwaczek”. A czemu? Kto zna techniki manipulacji, wie, że w sytuacji, kiedy padnie takie zdanie, to trzeba „kota odwrócić ogonem”. Zarzucił to samo swojemu adwersarzowi, Zygmuntowi Aleksandrowiczowi.

No i po raz kolejny wyszło szydło z worka, burmistrz sam się sprzedał.

 

Dodatkowo radna Dzitowska- nauczycielka, która w trosce o edukację dzieci chyba udziela im płatnych korepetycji- walnęła mówkę w obronie merytorycznego uzasadnienie „parady równości” cen za wodę i ścieki.

 

Jednym zdaniem- Ludzie „kompta” się do woli, bo PeGieK na rok wam pozwoli. „Myjta” się dziewczyny, bo nie znacie dnia, ani godziny. Wodzu nogi moczył w niklowanym wiadrze. Wziąć czy nie wziąć?- pomyślał o viagrze.

 

Niestety w pokoju nr 214 w płońskim magistracie (taka mała pakamera), w którym odbywają się sesje, jest po 2 godzinach duszno, a zapachy są mało wyrafinowane, nie da się przebywać. Wiele czynników zniesmacza. Więc nasza redakcja wyszła, gdyż śmierdziało tam wodzowską propagandą sukcesu. Nam zebrało się na wymioty, więc poszliśmy się wykapać. Odkręciliśmy wszystkie kurki. A co tam, PGK ma kasę, niech sie leje, jak i nam polano…

 

Radny Aleksandrowicz zrobił to, czego oczekiwaliśmy do dawna. Walnął prosto z mostu. Brawo, brawo, brawo i chapeau bas

 

Radni Aleksandrowicz, Bluszcz, Ferski, Kuciński, Żebrowska i Tucholski działają. Jeśli dołączy do nich nowe pokolenie, to obecna propaganda burmistrza zamieni się dla niego w totalną, medialną chłostę.

 

A teraz wtrącenie kompletnie niezwiązane z tematem. Na Dzikim Zachodzie krętaczom wymierzano pewną karę. Przy wszystkich rozbierano ich do naga, posypywano pierzem i puszczano za nimi nadmiar psów. I taki „koszerny” kurczak gnał przed siebie, gdzie go shkalim (waluta Izraela) poniesie…

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości