W Płońsku partia dyrygowana przez niejakiego Tuska, hasa jak zając w pokrzywach. Klatę ma czerwoną i drapie się, jakby tu skrobnąć kolejną parę złociszy. Bezrobocie grasuje w mieście z biedą pod pachę, ale dla aktywistów tej sekty politycznej, wszystko jest cacy.
To nie są Polacy w sensie definicji Dmowskiego i czołowych myślicieli Obozu Narodowo- Radykalnego. Oczywiście dowód osobisty mają, ale ich wartości moralne na kupę złomu się nadają.
W sensie dostatku Polaków, jak ktoś nie widzi ściemy Tuska i jego popleczników, to ma wyjście. Może udać się do lekarza od mózgu i zapytać się go, czy już „całkowicie POczadział”?
Inne tematy w dziale Rozmaitości