Płońsk.Redakcja-plonszczanin.pl Płońsk.Redakcja-plonszczanin.pl
365
BLOG

Poseł Zbynio „Darmo- zjadł” Girzyński odchodzi z PiS

Płońsk.Redakcja-plonszczanin.pl Płońsk.Redakcja-plonszczanin.pl Rozmaitości Obserwuj notkę 1

Poseł Girzyński, zamieszany w latanie za cudze, odchodzi z Prawa i Sprawiedliwości. To, po ludziach z PJN, z Solidarnej Polski, Adamie Hofmanie, Mariuszu A. Kamińskim i Adamie Rogackim kolejna osoba blisko związana z Jarosławem Kaczyńskim. Tak ja pisaliśmy wcześniej, albo „Jarosław Polskę zbaw” to człowiek nieumiejący sobie dobierać najbliższych współpracowników, albo ściemniacz.

 

PiS wydaję się wentylem bezpieczeństwa, żeby naród imaginował, że ma swoją reprezentację parlamentarną. Oczywiście PO, PSL, SLD oraz TR, to partie jawnie antynarodowe.

 

Poseł Zbynio „Darmo- zjadł” Girzyński wydał dziś oświadczenie na facebooku. Oto jego treść:


W związku z zastrzeżeniami jakie mogą się pojawić co do moich wyjazdów służbowych pragnę poinformować, że w dniu dzisiejszym złożyłem rezygnację z członkostwa w Klubie Parlamentarnym i partii Prawo i Sprawiedliwość.
Ponadto pragnę nadmienić, że nie mam sobie nic do zarzucenia jeśli chodzi o moją aktywność i pracę na forum Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy. W kończącym się roku 2014 brałem udział w rekordowej na tle innych polskich delegatów ilości głosowań. Wygłosiłem też ważne wystąpienia zwłaszcza w sprawach ukraińskich, które odbiły się szerokim echem u naszego południowo – wschodniego sąsiada. Nie inaczej było w latach minionych czego dowodem niech będzie szeroko komentowane na Kaukazie moje pytanie z kwietnia 2013 r. do ówczesnego premiera Gruzji. Przy okazji dziękuję za wyrazy uznania, które sobie niezmiernie cenię, jakie w tym zakresie otrzymywałem publicznie także od moich politycznych oponentów jak prof. Tadeusz Iwiński czy poseł i minister Andrzej Halicki.
 

Ponieważ w ostatnim czasie krąży wiele mitów i nieścisłości dotyczących sposobu odbywania podróży przez posłów zwłaszcza w zakresie rozliczania tzw. kilometrówki pragnę zauważyć, że od 6 lat sejm zrezygnował z rozliczania kilometrówek jeśli chodzi o podróże służbowe posłów. W celu z jednej strony szukania oszczędności, z drugiej zaś aby uprościć system samego rozliczania, zostały one zastąpione „ryczałtem samolotowym”. W praktyce oznacza to, że poseł odbywający podróż służbową może albo dostać bilet na samolot zakupiony przez kancelarię sejmu, albo jego równowartość (a nie jak się błędnie podają w media „kilometrówkę”). Konsekwencją tego stało się zwolnienie podróżującego z obowiązku odbywania podróży samochodem. Jedynym obowiązkiem jest natomiast obecność osoby odbywającej podróż służbową w miejscu oddelegowania.


Zdaję sobie jednak sprawę, że zamieszanie i informację medialne krążące w tej sprawie działają jednak na moją niekorzyść, a bardziej niż rzetelność w tej sprawie liczy się sensacja i skandal, nawet jeśli wywoływany jest sztucznie. Mam nadzieję, że moja rezygnacja z członkostwa w Klubie Parlamentarnym i partii PiS pomniejszy straty wizerunkowe tego ugrupowania, którego program i wizję państwa ceniłem i cenić będę nadal. Do końca bieżącej kadencji sejmu pozostanę posłem niezrzeszonym. Wszystkich, których rozczarowała moja postawa lub jakieś elementy z mojego zachowania w tej sprawie pragnę bardzo przeprosić.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (1)

Inne tematy w dziale Rozmaitości