Na stronach www.wpolityce.pl można przeczytać oświadczenie redaktora Terlikowskiego:
""Nie wolno kupczyć religią i rzeczami świętymi.I nie mogą tego robić nie tylko politycy, ale także dziennikarze, którzy kupczenie polityków chcą napiętnować. A takim właśnie marketingowym wykorzystaniem świętych dla katolików rzeczy jest okładka nowego tygodnika „Wręcz Przeciwnie”. Na znak protestu przeciw takiemu zachowaniu odchodzę zatem z jego składu.""
pełna treść TU
No i mamy finał tej smutnej sprawy. Wczoraj pojawił się na salonie wstępniak do tekstu który popełnił redaktor w pierwszym numerze "Wprost Przeciwnie". Został on poddany totalnej krytyce z uwagi na okładkę tego pisma reklamujacego ów tekst.
Współpracę z redakcją wymówił także historyk Sławomir Cenckiewicz, również na znak protestu z włączania swiętości do marketingu owego tygodnika. Więcej TU
*****
To dobrze, że w polskim środowisku dziennikarskim dochodzi do "przesiania" środowisk wg postaw i etosu zawodowego i życiowego. Cieszę się z tego, że są w środowisku dziennikarskim i naukowym ludzie dla których etos więcej znaczy niż "srebrniki".
Gratuluję postawy zarówno Panu Cenckiewiczowi jak i Terlikowskiemu. U Was słowo, droższe pieniędzy - jak mawiał Pawlak w filmie "Samo swoi". A dzinnikarze politrukowie niech poczują swoją "wartość" i zazdroszczą, że nie mają odwagi by byc przyzwoitym i uczciwym intelektualnie, nie tylko przed czytelnikiem i odbiorcą ale przedewszystkim przed samym sobą.
Czasy jakie nadchodzą, to czasy dla Orłów a nie wron.. - tak trzymać Panowie!
:-)))
Inne tematy w dziale Rozmaitości