Witam,
Życie nauczyło, żeby nie lekceważyć żadnych teorii spiskowych. Fakty są takie:
- W cieniu wojny toczą się jakieś dziwne rzeczy na walutach. Ci chcą tylko w rublach, tamci blokują innym dostęp do ich dolarów, jeszcze inni chcą tylko w juanach.
- Jest silna presja na likwidację gotówki i wprowadzenie pieniędzy wyłącznie cyfrowych.
- Bez wyroków sądów zajmują prywatne majątki. Może i przekręciarzy ale słyszał ktoś o jakimś wyroku sądu?
- w Kanadzie protestującym był blokowany dostęp do ich własnych kont.
To są fakty ogólnie znane.
I co teraz? Przeminie zawierucha, wszyscy się poukładają i wróci wszystko do tego jak było? Czy ci co odpowiadają za wywołanie "pandemii" w skali globalnej, będą teraz grzecznymi chłopcami i dziewczynkami? No, nie.
Już wiemy, że pandemiści nie liczą się z ludźmi, ich życiem, ani kosztami. Jeżeli uda im się wprowadzić te pieniądze cyfrowe, to wtedy będą się liczyć z czymkolwiek? No nie.
Może być tak, że im się nie uda. Może rozejdzie się to wszystko po kościach? A może jednak nie?
I co wtedy? Jakaś samoobrona? Jakieś kombinowanie? Praca u bauera za wyżywienie i spanie? Poddanie się za ciepłą wodę w kranie?
No więc co wtedy? Zagrożenie tym, że Ciebie wyłączą jak się im nie spodobasz jest całkiem możliwe i realne.
Co wtedy?
A może zamiast wtedy kombinować, to teraz zaatakować? Pomysł jest.
Pozdrawiam :)
Komentarze