Patrzcie i uczcie się

Witam,

Nawołuje od kilku lat do tego, żebyście się nie słuchali ekonomistów, gdyż to kompletni głupcy i ignoranci. Niestety, ludzie w jakims niezrozumiałym dla mnie szaleństwie, wolą ich słuchać, chociaż za kazdym razem okłamują no i ... okradają. Tłumaczę, że program 500 + to najzwyklejsza obniżka podatków. Ale, żeby to wiedzieć, trzeba umieć dodawać i odejmować, jak się okazuje, jest to wiedza tajemna dla zdecydowanej większości. Ludzie słuchają ignorantów, że program 500 + to wydawanie naszych pieniędzy przez budżet. a jest przecież zupełnie inaczej - budzet oddaje nam pieniądze a tym samym obniża nam podatki. Tłumaczę, że przy skali obecnego opodatkowania, zgodnie z krzywą Laffera, program przyniesie wzrost dochodów budżetowych, przecież to oczywiste.

No i teraz: czas na kolejną dla Was naukę:

Jak wyczytałem, wpływy do budzetu w styczniu były o 2,5 mld wyższe niz planowano. Planowali oczywiście ekonomiści, którzy nie mają pojęcia o logice i matematyce. A to jest po prostu efekt tego o czym pisałem w notce pod tytułem 500 + według Polfica:

"No i wracam do najważniejszego. Po wprowadzeniu programu będzie zupełnie inna sytuacja rynkowa, natomiast wy oceniacie na podstawie sytuacji obecnej. Na czym polega owa "inność"? Otóż, ludzie, którym obniżono podatki zachowują się zupełnie inaczej, podejmują zupełnie inne decyzje. Nie chodzi o to, że, jak ktoś trafnie zauwazył, pieniądze "wrócą" w postaci VAT i liczą, że 23 % z 500 PLN wróci do budżetu. To oczywiście prawda, ale nie to jest najważniejsze. Ludzie zaczną myśleć o kupnie mieszkania, założeniu swojej firmy, przenosinach w inne miejsce, jakichś inwestycjach. Nie wiem czemu nikt tego nie zauważa?"

Ludzie, już wiedzą, że będą mieli obnizone podatki, zupełnie inaczej się zachowują, inaczej myślą. To jest ta zupełnie inna sytuacja rynkowa. Stąd i wpływy do budżetu wyższe. To, że tak będzie było oczywiste dla kazdego kto ma choćby blade pojęcie o matematyce i logice.

I na zakończenie: Nie byłbym sobą, gdybym nie podsumował tak:

Polfic ma zawsze rację.

Pozdrawiam :)