Nie dziwi mnie, że polskie i światowe, lewicowe media po raz kolejny łżą na temat tzw. Strajku Kobiet - niedawno tak samo kłamały w kwestii dzikich, niszczycielskich zadym autorstwa terrorystów z antify i rasistów z Black Lives Matter w USA. Kłamały i nadal kłamią na temat prezydenta Trumpa (niekończąca się kampania oszczerstw i nienawiści), Bidenów (kryją złodziejstwo i korupcję tej przestępczej rodzinki), chińskiego wirusa (min. sfałszowane statystyki, rzekoma potrzeba niekończących się totalitarnych restrykcji, sianie strachu).
PiS i J. Kaczyński popełnili kolejny, ogromny błąd „odpalając” kwestię aborcji w tak trudnym czasie, jaki mamy obecnie. Jeśli ekipa „dobrej zmiany” liczyła na to, że odwrócą uwagę od innych, ważniejszych kwestii, to się przeliczyła, a sytuacja wymknęła się jej spod kontroli. Wyrok TK ws. aborcji w takim momencie był ryzykowny i niepotrzebny. Inna sprawa, że lewactwo tylko czekało na jakiś pretekst, by wszcząć uliczne zadymy i rewoltę.
Natomiast jest kwestią absolutnie skandaliczną , a wręcz samobójczą sytuacja, kiedy polska policja, którą po linii rządowej kierują politycy PiS, pacyfikuje pokojowo protestujących przeciwko covidowym restrykcjom (min. 26 X w Warszawie), pacyfikuje brutalnie jak za czasów mafii PO-PSL Marsz Niepodległości (także używając tajniaków) bijąc i katując także wielu postronnych, spokojnych ludzi, natomiast jest bierna wobec lewackiej agresji podczas zadym i protestów proaborcyjnych. Z drugiej strony policja chętnie zwalcza obrońców kościoła i narodowców, którzy przeciwstawiają się lewackiej tłuszczy. To jest chore i niedopuszczalne ! Ci lewaccy ekstremiści widząc pobłażanie ze strony policji i tolerancję dla czerwonego zdziczenia, a także zwalczanie obrońców normalności, napierają coraz mocniej. Lewacy zupełnie otwarcie powtarzają strategię swoich towarzyszy z Zachodu i wprost formułują swoje chore cele. Ich celem jest zaś przeprowadzenie lewackiej rewolucji i zaprowadzenie lewackiego terroru, tak aby przekształcić cały kraj, cały kontynent europejski na swoją modłę. W takim świecie nie będzie miejsca dla normalnych, wolnych ludzi, swobodę wypowiedzi, bezpieczne ulice, własność prywatną , dobrobyt.
Lewicowi durnie z ulic nie rozumieją oczywiście, że ich tryumf nie będzie trwał długo, gdyż niedługo potem na ich miejsce przyjdą islamski faszyzm, Rosja Putina i czerwone Chiny, które narzucą swój własny porządek, i wówczas dzisiejsi lewacy skończą albo w masowych grobach, albo jako niewolnicy w obozach koncentracyjnych, gdzie będą tyrać za miskę ryżu.
Zagrożenie lewackim terrorem w Polsce jest realne i ostatnimi czasy jeszcze bardziej niebezpieczne niż w przeszłości. Zamiast zwalczać narodowców, polska policja i służby specjalne powinny zdecydowanie i twardo rozprawić się z lewacką ofensywą, tym bardziej, że wg oficjalnej narracji organizatorzy tych aborcyjnych zadym łamią bez przerwy, na masową skalę covidowe obostrzenia.
Dlatego uważam, że organizatorów lewackich, aborcyjnych protestów należy aresztować i skazać na wysokie wyroki więzienia za ataki na obiekty sakralne, niszczenie pomników, nawoływanie do nienawiści i agresji, zadymy i pobicia w ich trakcie, za rażące, wielokrotne łamanie przepisów sanitarnych. Policja powinna atakować i likwidować bazy wypadowe lewackich ekstremistów, takie jak squoty, gdzie lewactwo przygotowuje się do kolejnych ataków i zadym. Atakującym i profanującym kościoły należą się kary bezwzględnego więzienia. Jeszcze większe kary należą się z kolei bandytom z antify, którzy atakują swoich przeciwników, zwłaszcza przy użyciu niebezpiecznych przedmiotów. Antifiarze jako najgorsze szumowiny spośród lewackich ekstremistów powinni siedzieć wiele lat. Także za terroryzm, bo to są terroryści.
Skrajna lewica jest ogromnym zagrożeniem dla porządku publicznego, bezpieczeństwa, wolności, swobody wypowiedzi itd. Albo państwo i normalni ludzie zaczną traktować tych bandytów adekwatnie, tak jak terrorystów i rozprawią się z tą, skądinąd marginalną hołotą, albo będziemy oglądać skatowanych przez antifę przechodniów, spalone ulice, splądrowane sklepy, dzielnice opanowane przez lewackie, uzbrojone bandy, tak jak to ma miejsce na Zachodzie.
Tego chcecie?: https://www.youtube.com/watch?v=Ke-2r5SQjNA&ab_channel=dyrek555
I na koniec jeszcze trzy uwagi na temat samych aborcyjnych protestów.
Po pierwsze feminizm po raz kolejny pokazał swoją wredną, agresywną i wulgarną twarz. To ideologia antyludzka, antykobieca w 100%, która już zatruła życie społeczną i polityczne w Polsce. Feministyczna propaganda sączona w III RP przez lata zrobiła wielu kobietom wodę z mózgu, przez co tak wiele Polek jest niekobiecych, agresywnych, wiecznie sfrustrowanych, wrogo nastawionych do polskich mężczyzn, wulgarnych, samotnych. Nic dziwnego, że w związku z tym coraz więcej Polaków szuka szczęścia w ramionach kobiet i dziewczyn ze wschodu, a nawet z Dalekiego Wschodu. Ja sam mam dziewczynę Azjatkę.
Celowo nazywam feministki feminazistkami, nie ze względu na błyskawicę w ich logo, ale z powodu tak wielu podobieństw do narodowego socjalizmu: retoryka pełna jadu i nienawiści, jasno określony, odczłowieczony wróg, podsycanie uczucia rzekomej krzywdy i odwetu na rzekomych ciemiężycielach, rewolucyjne hasła, strategia i program, przemoc jako podstawowe narzędzie działania, agresywne marsze, narzucanie siłą swoich idei i poglądów, nienawiść do religii katolickiej itd.
Po drugie tzw. „strajk kobiet” oraz LGBT poparte zostały bardzo mocno i otwarcie przez... Światowy Zakon Szatana, który uznał protesty za bardzo satanistyczne i odprawił w ich intencji czarną mszę, a także zainicjował zrzutkę na dalsze akcje feminazistek w Polsce (https://nczas.com/2020/10/31/swiatowy-zakon-szatana-odprawil-czarna-msze-wspieraja-protestujacych-i-lgbt/) . To mówi samo za siebie. Z pewnością wśród protestujących lewaków i lewaczek oraz atakujących kościoły nie brakuje opętanych przez diabła.
Po trzecie i ostatnie- wbrew mainstreamowycm, lewicowym kłamstwom wyrok TK nie krzywdzi w żaden sposób kobiet, ani tym bardziej nie skazuje ich na śmierć lub/i zniewolenie. Ten wyrok potwierdza jedynie to, co mówi lewicowa konstytucja uchwalona w 1997 r. za czasów rządów postkomunistów o ochronie życia ludzkiego. Jeżeli jakaś kobieta urodzi dziecko z zespołem Downa nie chce tego dziecka, może je po prostu zostawić w szpitalu bez żadnych konsekwencji.
Poza tym, jeżeli kobieta nie chce mieć dzieci w ogóle, to może zamiast przeprowadzać aborcję (zabieg, który polega na zabijaniu drugiego człowieka, powiedzmy to wprost), dokonać zbiegu Saplingektomii, albo zastosować inne formy antykoncepcji. Tak trudno pomyśleć o tym przed stosunkiem? Nie mówię tu niechcianej ciąży w wyniku gwałtu, bo to inna kategoria i inny temat. O tym jednak mainstream nie wspomni. Zgadnijcie dlaczego?
polish_allied
