Jestem oburzony, po tym jakie decyzje podjęła Komisji Ligi w sprawie kar po poniedziałkowych derbach Łodzi.To,że one będą ja nie miałem wątpliwości.Ale to w jaki sposób argumentowała niektóre swoje decyzje powyższa Komisja woła o pomstę do nieba.
Do tej porym Komisja w mniej lub bardziej w błahych sprawach wyciągała wnioski dotyczące kar za mecze Ekstraklasy w sposób, których nie budził tak wielkich emocji. Po Komisja przecież robiła to po to,aby zarobić poprzez wyciąganie od klubów pieniędzy. Teraz jednak decyzje Komisji Ligi w mojej ocenie były jednak wyjątkowo stronnicze. Pierwszą stronniczą i bardzo dziwną decyzją Komisji było nie uwzględnienie odwołania Widzewa od kartek dla Piotra Grzelczaka pokazanych wyjątkowo niesłusznie, co przyznało wielu ekspertów i komentatorów. Ale jeszcze wielkim skandalem jest to,że nie ukarano piłkarza ŁKS Marcina Mięciela, który to po zdobyciu przez ŁKS bramki podbiegł pod sektor kibiców Widzewa i pokazał im ułożoną z palców literę "L"( czyli Legia Warszawa, a powszechnie jest znana nienawiść między oboma klubami). Komisja stwierdziła,że nie miało to jakiegokolwiek podtekstu prowokacyjnego. To ja się pytam szanowna Komisjo, co musiałby zrobić Mięciel,aby Komisja uznała,że jest to prowokacja. Wyjąć nóż czy siekierę i wbiec na sektor Widzewa i zacząć z nimi walczyć??.Kiedyś pamiętam jeszcze w latach 90 jak oglądało się mecze, to za samo podbiegnięcie pod sektor kibiców gości w tak ważnym meczu już było upomnienie przynajmniej.Teraz to już nie ma co się łudzić,że Komisja Ligi działa w sposób prawidłowy. Nadmienić należy,że trener ŁKS Probierz za wielokrotne przekroczenie linii przeznaczonej dla trenera i prowokacje na piłkarzach Widzewa też oczywiście obszedł się bez kary. Teraz chyba nikt nie ma wątpliwości,że chore na raka środowisko piłkarskie ma już tak ciężkie przerzuty,że nie wiem czy coś jeszcze jemu pomoże.Moim zdaniem nie pomoże nawet kompromitacja Polaków na EURO 2012.
Inne tematy w dziale Rozmaitości
