matthew88 matthew88
1904
BLOG

Rezygnacja prof. Bugaja - gest symboliczny czy początek końca NRR?

matthew88 matthew88 Polityka Obserwuj notkę 40

Dzisiaj prof. Ryszard Bugaj poinformował opinię publiczną, że złożył rezygnację z zasiadania w Narodowej Radzie Rozwoju przy Prezydencie RP Andrzeju Dudzie. Wcześniej ekonomista zaznaczał, że zastanawia się nad tą decyzją, ale wówczas chciał z nią poczekać, co przyniosą w kwestii działań NRR i całego rządu kolejne dni. Raczej według Bugaja mało, bowiem zdecydował się odejść. Jest zresztą nie pierwszą osobą, która opuściła grono Rady. Zawsze jednak Andrzej Duda zastępował je kolejnymi nazwiskami. W tym przypadku raczej będzie podobnie.

Gest profesora jest zapewne symboliczny; to wyraz sprzeciwu wobec ślimaczego tempa prac Rady i braku konkretnych działań w wielu kluczowych sprawach dla Polski. Ale nie tylko symbolika może mieć w tym przypadku znaczenie. Nie wiadomo czy nie będzie to zwiastowało "początku końca" Narodowej Rady Rozwoju, a przynajmniej w takim kształcie w jakim to na początku przedstawiał Prezydent Duda. Ale w pewnym sensie popieram prof. Bugaja.

O NRR słyszy się mało, praktycznie nic nie mówi się o posiedzeniach, zamierzeniach lub ewentualnych efektach. Oczywiście, że to dopiero kilka miesięcy od powołania tego tworu, ale po tym czasie jakieś zarysowania planów być powinny. Tymczasem mamy głuchą ciszę. W jednym z orędzi telewizyjnych, Prezydent RP zapowiadał rozmowę na Radzie o Trybunale Konstytucyjnym, które miałby zakończyć się wspólną konkluzją i ewentualną ustawą. Nie słyszymy ani o początku ani o końcu tych rozmów ani nawet o tym czy one się w ogóle rozpoczęły. Być może jest to kwestia przyszłości, ale sprawa TK wydawała się wtedy i wydaje teraz na tyle paląca, że takie konsultacje powinny odbyć się zaraz po orędziu. Zresztą przykład TK to jeden z wielu. W końcu Narodowa Rada to w pewnym sensie ciało doradcze Andrzeja Dudy, które ma mu pomóc w wypracowywaniu projektów ustaw.

Ale nie podoba mi się argumentacja rezygnacji Bugaja. A właściwie to, że odchodzi, bo nie podoba mu się ocena działań Prezydenta także podawana przez różne media. Z tych słów wnioskuję, że profesor doszedł do takich konkluzji po obejrzeniu wydań wiadomości (zapewne także Polastu czy TVN-u), a to jest złym omenem bowiem takiej moim zdaniem dość płytkiej argumentacji nie powinno podejmować się na podstawie obejrzenia wydań dzienników telewizyjnych. A jeśli nie, to nie powinno podawać się takich sformułowań, które mogą budzie różne refleksje. Poza tym rezygnacja po 3 miesiącach rządów PIS i mówienie, że one zawiodły jest w mojej ocenie zupełnie przedwczesne i nieuzasadnione. Nie wiadomo jakie będą rządy Prawa i Sprawiedliwości za pół roku czy za rok. Opieranie się na emocjach, żalu czy utraconych nadziejach powinno być argumentowane w okresie długofalowej polityki, a nie krótkiego czasu. Rząd jest na 4 lata, a teraz to za krótki okres by cokolwiek przesądzać.

Myślę jednak, że prof. Bugaj merytorycznie przeanalizował swoję decyzję. I w to wierzę.

matthew88
O mnie matthew88

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (40)

Inne tematy w dziale Polityka