andi andi
178
BLOG

KRZYŻ JANA PAWŁA II -czyli wspomnienie o 2 kwietnia 2005

andi andi Rozmaitości Obserwuj notkę 3

Myśląc od tamtym dniu, dziś w Wielki Piątek trudno jest nie mieć przed oczami ostatniego Wielkiego Piątku za pontyfikatu Jana Pawła II Trudno nie mieć przed oczami Krzyża, który „niósł” w swojej kaplicy łącząc się z wiernymi w Colosseum podczas Drogi Krzyżowej i olbrzymiego Krzyża Jego cierpienia, którym był naznaczony

Tamte dni to właśnie taka Droga Krzyżowa Jana Pawła II
Przez całe swoje życie, nie tylko głosił miłość Jezusa, ale swoim przykładem najlepiej ją światu pokazywał. Pokazał Światu jak żyć, cieszyć się życiem i tym co ono przynosi. Pokazał że można z niego czerpać, pełnymi garściami, czuć się wolnym i żyć chwilą mimo podążania trudną drogą jaką wyznaczają zasady wiary chrześcijańskiej.
 
Światu, który odrzuca wszystko to co stare, chore i słabe pokazał sens i wielką wartość cierpienia, a także własną chorobą oraz umieraniem dał lekcję postępowania w tych trudnych dla każdego człowieka momentach, jaką jest śmiertelna choroba i śmierć.
 
Kiedy wspominam tamten wyjątkowy czas, wraca to ogólnonarodowe poruszenie, ten wielki duch modlitwy, ciszy i zadumy. Wspominam tamten wieczór, gdy krótko po dziesiątej wieczorem, jeden z kardynałów obwieścił Światu wieść o tym że Jan Paweł II o 21.37 zmarł. „Witaj Królowo” na Placu Świętego Piotra, i spontaniczne oklaski wyrażające wielkie podziękowanie Rzymian temu wielkiemu człowiekowi za Jego wielki pontyfikat. Potem dźwięk dzwonu Świętego Andrzeja…
Polskie stacje telewizyjne i radiowe przestały na kilkanaście minut nadawać program. Na ekranach tylko okolicznościowe plansze informujące o śmierci papieża, a w stacjach radiowych, nawet tych komercyjnych muzyka poważna….
Za oknem dźwięk dzwonów z okolicznych kościołów i sygnał syren alarmowych, wdzierających się w tą pełną nostalgii, modlitwy i smutku ciszę.
 
Dziś tylko wkurza biadolenie części polskich publicystów, o tym że to minęło, że nic z tamtych dni nie wyciągnęliśmy. Najdziwniejsze jest to, że najwięcej biadolą Ci publicyści, którzy na co dzień nie świecą przykładem i ich ukazane przez brukowce życie prywatne dalekie jest nie tylko od nauki Jana Pawła II, ale od ogólnie od nauki Kościoła Katolickiego.
Ich biadolenie wkurza bo przecież tamte dni to było święto, to było coś wyjątkowego. A Święto, a wyjątkowe momenty są zawsze tylko chwilami, nie mogą być codziennością. Ludzie musieliby być świętymi i Świat musiałby być święty by odtąd żyć na klęczkach i w zadumie. Z odejściem Ojca Św. było dokładnie tak, jak z odejściem kogoś bliskiego. Zatrzymujemy się tylko na moment, a potem życie wraca do normy.
 
Czy jednak zupełnie? Nie sądzę. Tamta chwila była dla wielu wielkim wewnętrznym poruszeniem i to co zaszło w ich sercu wiedzą tylko oni. To co wtedy zrozumieli, to jak przemyśleli swoje życie. Sądzę, że tamte dni na pewno pozostawiły w wielu z nas jakiś ślad, może niewielki, ale sądzę że tamten moment, schowany głęboko gdzieś w naszych sercach,  może w momentach przełomowych, w sytuacji podejmowania życiowych decyzji, w momentach trudnych, w momentach cierpienia tamte marcowo-kwietniowe dni, tamta Droga Krzyżowa Jana Pawła II i Jego śmierć będzie jakimś odniesieniem, dla wielu jakąś nadzieją- być może jedyną.
Nadzieją bo przecież także Droga Krzyżowa papieża zakończyła się wielkanocną radością. Już podczas Jego pogrzebu, gdy ludzie różnych narodów, kultur i wyznań- nie tylko chrześcijańskich- wspólnie skandowali Jego imię nie smucili się, ale cieszyli że było im dane spotkać na drogach ich życia tego wielkiego człowieka i okrzyknęli Go Świętym - Świętym natychmiast!
 
Bo przecież „Możemy być pewni, że nasz ukochany Papież stoi teraz w oknie domu Ojca, patrzy na nas i nam błogosławi. Tak. Błogosław nam. Ojcze święty. Twą drogą duszę polecamy Matce Bożej, Twojej matce, która każdego dnia kierowała tobą i teraz poprowadzi cię ku wiecznej chwale swego Syna, Jezusa Chrystusa, naszego Pana”
andi
O mnie andi

NAPISZ DO MNIE  punktwidzenia@op.pl   ------------------------------------------------------------------------------------------------------------ "POLITYKA TO NIE ZABAWA, TO CAŁKIEM DOCHODOWY INTERES" W.Churchill

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (3)

Inne tematy w dziale Rozmaitości