andi andi
173
BLOG

POZORY

andi andi Polityka Obserwuj notkę 1

 

 

 

Coroczna gorączka zakupów, na szczęście już minęła. W ubiegłym tygodniu ludność z wielkim impetem szturmowała, galerie handlowe. Chyba w myśl, zasady zastaw się a postaw się, w koszach i wózkach sklepowych budowane były wielkie piramidy z różnego rodzaju produktów, spożywczych i nie tylko.
 
Tak sobie myślę, że w ferworze zakupów. Ucieka nam gdzieś prawdziwy sens tych dni. Bo przecież nawet najpiękniej przyozdobiona choinka, najbardziej bogato przygotowany stół, czy najfajniejsze prezenty nie stworzą nam tej genialnej atmosfery, tego ciepłego, wyjątkowego nastroju jeśli nie będzie go między nami, jeśli miedzy ludźmi zasiadającymi do wigilijnego stołu nie będzie prawdziwej miłości, a jeśli trzeba, to prawdziwego pojednania.
 
Podobnie jest w polityce. Coraz częściej, w ostatnim czasie, skupiamy się na pozorach i sloganach. Rzeczową niegdyś dyskusje o stanie Państwa i planowanych przez rząd decyzjach zastąpiły puste i pełne emocji doniesienia dziennikarzy że jakiś poseł znów powił się w Sejmie w stanie wskazującym, albo że inny poseł powiedział coś głupiego. W gąszczu doniesień medialnych uciekło to co najważniejsze, a więc to jaka naprawdę jest kondycja naszego kraju. Można się cieszyć że nasz Prezydent tak ładnie się prezentuje, że chce zgody narodowej, że tak bardzo ociepliły się nasze relacje z Rosją, oraz że Obama poświęcił naszemu Wodzowi tak dużo czasu. Można się też cieszyć, że nasz premier jest taki, elokwentny, wygadany, że to wszystko tak ładnie działa i generalnie rzecz biorąc nie ma awantur, mamy rządy miłości. Polska jest zieloną wyspą na mapie Europy, w walce z globalnym kryzysem Jest super.
 

Tylko, że to wszystko pozory, które przysłaniają nam prawdziwy sens tego co się dzieje. To że nie dzieje się dobrze, zwłaszcza w dziedzinie gospodarki świadczy dobitnie fakt iż profesorowie kojarzeni niegdyś z obozem rządowym, otwarcie postanowili przeciwstawić się polityce rządu i wezwać premiera oraz ministra finansów do działania. Profesor Leszek Balcerowicz, Krzysztof Rybiński, Stanisław Gomółka, wybitni ekonomiści bija na alarm, opowiadając o dramatycznym stanie finansów publicznych. Trudno im się nie dziwić. Dług publiczny wynosi już bowiem ponad 781 miliardów złotych i zwiększa się o kilkanaście miliardów złotych miesięcznie. Szybciej niż za Gierka. Rząd Donalda Tuska daje nam prezenty w postaci rządów miłości i spokoju. Wszystko dla dobrych wyników w sondażach. Tylko, czy nie przypłacimy tego ruiną kraju, gdy miłość do rządzący przeminie, wraz z wzrostem coraz większego przejadania naszych pieniędzy, przez jawne i ukryte, coraz wyższe podatki?

andi
O mnie andi

NAPISZ DO MNIE  punktwidzenia@op.pl   ------------------------------------------------------------------------------------------------------------ "POLITYKA TO NIE ZABAWA, TO CAŁKIEM DOCHODOWY INTERES" W.Churchill

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (1)

Inne tematy w dziale Polityka