Nie taki diabeł straszny jak go malują. Mało kto w to wierzył, a jednak udało się nie przegraliśmy z Rosją. Remis 1:1 patrząc na to jak Rosja w pierwszym swoim meczu rozgromiła Czechów wydaje się być sukcesem, ale patrząc na przebieg naszego pojedynku z wschodnim sąsiadem sukces jest umiarkowany, bo można było pokusić się o zwycięstwo.
W tym meczu, graliśmy o niebo lepiej niż w potyczce z Grecją. Pierwsza połowa stworzyła w początkowej fazie kilka fajnych sytuacji dla biało czerwonych. Potem było gorzej, co ostatecznie skończyło się stratą gola, po stałym fragmencie gry
Druga połowa to natomiast wyrównujący gol i oprócz kilku momentów w których Rosja pokazywała co potrafi, zdominowaliśmy boisko. Skończyło się remisem, ale ze zdecydowanym wskazaniem na biało-czerwonych. Widać było, jak w końcówce meczu wściekli Rosjanie nie potrafili przerwać biało-czerwonego festiwalu naszych piłkarzy. Szkoda że festiwal ten nie skończył się zdobyciem wyrównującego gola.
Z Grecją po 20 minutach II połowy opadaliśmy z sił i docisnęli nas tak bardzo iż nas zespół totalnie został rozbity. W meczu z Rosją po 20 minutach II połowy to my docisnęliśmy Rosjan, którzy opadli z sił. Co za wspaniała zmiana. Oby był to trwały trent.
Pisałem iż wbrew wszystkim nie ma co się poddawać. Z Rosją, mimo iż jest to silniejszy rywal można wygrać!!! Teraz w sobotę z Czechami trzeba wygrać.
NAPISZ DO MNIE
punktwidzenia@op.pl
------------------------------------------------------------------------------------------------------------
"POLITYKA TO NIE ZABAWA, TO CAŁKIEM DOCHODOWY INTERES"
W.Churchill
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości