Kilka dni temu, zupełnie przypadkowo trafiłem na informacje o interesującej inicjatywie. Chodzi o to by zorganizować Święta Bożego Narodzenia bez szopki!
Autor tego pomysłu, uzasadnia go w ten sposób: „Szopkę możesz w domu postawić, ale i możesz ją... odstawić. Stawianie szopki w Święta Bożego Narodzenia to piękny zwyczaj, natomiast jej odstawianie to obciach! Dlatego nie odstawiaj szopki w Święta. Przeżyj je z radością pamiętając, że obchodzisz w ten sposób Urodziny kogoś bardzo ważnego.”
I dalej czytamy co zrobić by nie odstawić szopki:
1. „Ciesz się smażonym karpiem, pierogami, barszczem z uszkami, grzybową, kutią oraz słodyczami. Jest to jak najbardziej duchowe - co oczywiście jest nie w smak współczesnym "gnostykom" , którzy Święta chcieliby utożsamić z postawą medytacji, wyciszenia, ucieczki od materii i tego co przynosi odprężenie ciała, cieszy podniebienie, nozdrza lub oczy. Korzystaj i wesel się bez poczucia winy tym co wypracowały Twoje ręce. Pamiętaj (bo to ci pomoże w życiu także w innych sytuacjach): zło nie tkwi w technologii, karpiu, słodyczach, alkoholu, seksie, materii lecz w... ludzkim sercu…”
2. Zachowuj się jak chrześcijanin a nie jak poganin, a więc „nie zapominaj, że prócz jedzenia, picia, telewizji, wypoczynku, spacerów, spotkań istnieje konkretny powóddla którego możesz cieszyć się tymi rzeczami. Boże Narodzenie oznacza, że coś wyjątkowego wydarzyło się w historii. Ewangelia to nie ulotna idea. To wieść o tym co rzeczywiście miało miejsce w przeszłości oraz jakie było znaczenie tych wydarzeń. (...) Dlatego nie zapomnij np. przeczytać fragmentu Biblii nt. narodzenia Jezusa i podziękować przed posiłkiem za dar zbawienia przez wiarę w Niego (Efezjan 2:9-10), za swoich bliskich oraz to wszystko czym będziesz mógł rozweselać w święteczne dni swoje podniebienie.”
3.„Ciesz się faktem Bożego Wcielenia we wspólnocie - kościoła, rodziny, przyjaciół. To nie jest dobry czas na samotną, cichą kontemplację w zaciszu pokoju lub zabytkowych murów kościelnych. Może zostaw na moment książkę, grę komputerową i idź porozmawiaj z rodzeństwem, dziadkiem, babcią, ciocią, wujkiem. Domyślam się, że nie często znajdujesz na to czas. Internet jest super, ale w te dni lepiej wróć do gościnnego pokoju, zjedz ruskie pierogi i napij się z bliskimi smacznego wytrawnego wina wznosząc toast za Jubilata! Acha, no i nie zapomnij porozmawiać z nimi o tym kim było to dziecko, które dniem swoich urodzin wyznaczyło punkt odniesienia kalendarza nieomal na całym świecie.”
Więcej znajdziecie na stronie internetowej: http://www.swietabezszopki.pl Autorem całego tego pomysłu jest ewangelicki pastor Paweł Bartosik.
Mi pozostaje polecić ten pomysł na Święta i życzyć Wam drodzy czytelnicy i sobie, byśmy w te Święta nie odstawiali szopki, a w zamian za to cieszyli się tym radosnym czasem razem z bliskimi, w zdrowiu i pełni autentycznej- nawet dziecięcej- radości, pogody ducha i miłości.
Wesołych Świąt!
NAPISZ DO MNIE
punktwidzenia@op.pl
------------------------------------------------------------------------------------------------------------
"POLITYKA TO NIE ZABAWA, TO CAŁKIEM DOCHODOWY INTERES"
W.Churchill
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości