tutejszy tutejszy
526
BLOG

Wybiórczość teorii spiskowych.

tutejszy tutejszy Polityka Obserwuj notkę 11

Ludzi od zawsze cechuje pewna nieufność i podejrzliwość. Najpopularniejsze opowieści na świecie to historie przemyślnej zdrady, oszustw i spisków. Wszystkie trzy istniały od zawsze i od zawsze budziły podniecenie i zainteresowanie wszystkicg grup społecznych.

Gdy nagle zmarł groźny dla wrogów i poddanych król Stefan Batory, zaraz pojawiły się pogłoski o jego otruciu. Gdy po ciężkiej chorobie wyzionął ducha pogromca Turków Jan Sobieski wysunięto przypuszczenia, że zgon przyśpieszył żydowski lekarz imieniem Jonas.

Kolejne renesanse powieści kryminalnych to dowód na zamiłowanie do eksytacji. Ostatnio popularne są kryminały „miejskie”, osadzone w realiach konkretnej polskiej metropolii. Marek Krajewski stworzył wrocławskiego detektywa, który w przedwojennych realiach odkrywa mroczne spiski i tropi brutalnych morderców. Małżeństwo Kuźmińskich poszło w ślady wrocławiaka i stworzyli kryminał krakowski, wcześniej Maciej Wroński ulepił komisarza Maciejewskiego w Lublinie, a ostatnio swojej mrocznej historii z półświatka doczekała się przedwojenna, żydowska Łódź.

Pociąg do sensacji i niewyjaśnionych spisków jest naturalny, w końcu same spiski miewają miejsce w historii. Nie trzeba sięgać do Cezara i zamachu na jego życie, nie trzeba śledzić Piłsudskiego i jego planów przewrotu, nawet nie trzeba sięgać do komunizmu. Putin na przykład pozwalał wysadzać w Bujnaksku wielopiętrowe bloki mieszkalne, by stworzyć aurę strachu przed Czeczenami. Schroeder tuż przed końcem kadencji kanclerstwa podpisał z Rosjanami współpracę państwową, a tuż potem dostał ciepłą posadkę w Gazpromie. Za wieloma, z pozoru niewinnymi informacjami, kryje się jakaś nieczysta intencja, więc ludzie od wieków doszukują się dziwnych w tym wszystkim zdarzeń.

Tak jest od wieków i na całym świecie, ale nie dzisiaj i nie w Polsce. Te tabloidy, które z wanny Wassermana potrafiły zrobić pisowską intrygę, te same bulwarówki, które z kilkuminutowej rozmowy telefonicznej bliźniaków Kaczyńskich potrafią wykreować tajne porozumienie w celu niebezpiecznego lądowania, te właśnie szukające sensacji gazety, które piszą o mordujących czajnikach, lądowaniu UFO, TE WŁAŚNIE GENERATORY TEORII SPISKOWYCH w sprawach politycznych są chorobliwie wstrzemięźliwe.

Zbywają teorię o zamachu w Smoleńsku z uporem maniaka, zaklinają, że Lepper popełnił samobójstwo i nic więcej nie mogło się stać, a kto twierdzi, że bomba mogła zniszczyć samolot z prezydentem na pokładzie ten czubek! Zaznaczę ze zdumieniem, po raz kolejny, że Gazeta Wyborcza, która doszukuje się spisku księdza i burmistrza we wspólnym odmawianiu „Ojcze Nasz” w sprawie gwałtownej śmierci setki osobistości wyśmiewa się z każdej dociekliwości.

Piszę o tym, bo gdy prasa czepia się Kaczyńskich to stada liberałów z uśmieszkiem politowania tłumaczą mi: „Ależ Tutejszy, no wiadomo, prasa szuka sensacji, nie musza być obiektywni, na tym polega dziennikarstwo”. No i nadchodzi taki czas, ludzie giną jak muchy, ministrowie, przedstawiciele instytucji państwowych, generałowie rozbijają się w samolotach, wieszają się na kablu od odkurzacza albo na lince od worka treningowego, szyfranci toną w płytkich strumyczkach i prasa nagle przestaje szukać sensacji. A przecież spiski to zarobek – sami liberałowie mi tak mówią, gdy prasa wyszukuje wśród Kaczyńskich jakieś tajemne intrygi. Spiski się sprzedają, spiski to nieodłączna natura człowieka.

A tu nagle - prasa boi się ośmieszyć? Bo to takie śmieszne i żałosne? UFO nie jest żałosne, czajnik – morderca nie jest żałosny, koń – kryminalista to efekt śledztwa dziennikarskiego, tropienie ciemiężonych gejów to poziom arcyintelektualny itd. ale podejrzliwość wobec przyczyn śmierci prezydenta to jest obciach?

Ta wybiórczość teorii spiskowych ma prostą regułę - pojawia się tylko wtedy, gdy ma zaszkodzić Kaczyńskim. Nasze państwo wydaje czasem poważne sumy, by utrzymać organy tropiące spiski, jak np. komisja naciskowa badająca śmierć Blidy dowodzona przez Ryszarda Kalisza, ale to samo państwo poważnego śledztwa w sprawie Smoleńska przeprowadzić nie potrafi.

Aby skomentować tę wybiórczość sensacyjności, oddajmy głos Georgowi Orwellowi, który wytłumaczy nam przyczyny tej sytuacji: Oto moje przesłanie dla lewicowych dziennikarzy i do intelektualistów – generalnie. Pamiętajcie, że zawsze płaci się za nieuczciwość i tchórzostwo. Nie myślcie, że przez całe lata będziecie liżącymi buty propagandystami sowieckiego reżimu, a potem nagle powrócicie do duchowej przyzwoitości.

Raz się skurwisz – kurwą zostaniesz.

tutejszy
O mnie tutejszy

Nie jestem Polakiem, bo Polski już nie ma, nie jestem Europejczykiem bo urodziłem się w Polsce (Ludowej w dodatku).

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka