Janusz Poniewierski Janusz Poniewierski
201
BLOG

Zapiski z wakacji (1)

Janusz Poniewierski Janusz Poniewierski Rozmaitości Obserwuj notkę 0

 

Urlop poza domem? Gorąco polecam. Przez kilka lat nigdzie nie wyjeżdżałem i dopiero w tym roku przekonałem się, jak wielki to był błąd. Bo trzeba się zdystansować, na chwilę odejść: od miejsc, osób, codziennych spraw i problemów. „Na chwilę” to znaczy co najmniej na dwa tygodnie (tydzień to zdecydowanie za krótko), choć fachowcy od spędzania wolnego czasu twierdzą, że taki urlop powinien trwać aż trzy tygodnie (w pierwszym tygodniu zapominasz o pracy i aklimatyzujesz się w nowym miejscu, w drugim naprawdę odpoczywasz, zaś w trzecim tygodniu pomału przygotowujesz się do powrotu).
Wyjechaliśmy zatem w okolice Hrubieszowa, do wspaniałego gospodarstwa agroturystycznego pp. Machetów w Kosmowie nad Bugiem. To miejsce – nie mam teraz na myśli owego konkretnego, niezwykle gościnnego domu, ale cały region – naprawdę niebywałe: stada (!) bocianów, cisza, fantastyczne krajobrazy i ludzie pozdrawiający nieznajomego przechodnia dobrym słowem oraz (dosłownie wszędzie) ślady innych kultur: ukraińskiej i żydowskiej, które kwitły tu przez stulecia, by – w połowie wieku XX – paść ofiarą tzw. historii. Przy okazji nasłuchaliśmy się sporo o tych naszych wspólnych dziejach: o rzezi wołyńskiej, której pamięć jest tu ciągle żywa; o akcji burzenia cerkwi prawosławnych, podjętej w latach 30. ubiegłego wieku przez władze polskie w ramach tzw. polonizacji; o żydowskich sztetlach, unieśmiertelnionych przez Isaaca B. Singera, i o Zagładzie – wszak niedaleko stąd leży Bełżec. Odkrywaliśmy również Polskę, jakiej już nie ma – Rzeczpospolitą szlachecką. Pozostały po niej ruiny, jak w pobliskim Kryłowie, gdzie stoi jeszcze okazała brama wjazdowa do dawnego pałacu Chrzanowskich, dziś prowadząca donikąd. Na szczęście tu i ówdzie nowi właściciele zaczynają niektóre z tych dworów odbudowywać, przywracać do dawnej świetności, napełniać życiem – tak jak w Czumowie czy w Gołębiach (dawniej Hołubie – szkoda, że zmieniono tę nazwę. I po co?!), gdzie w 1907 roku urodził się wybitny polski filozof prof. Stefan Swieżawski.
Tyle na dzisiaj. Pozdrawiam Wszystkich wakacyjnie.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości