Wszak szlaki przetarte a prezydent elekt pokojowo nastawiony do świata.Czekam też niecierpliwie na nieuchronne europejskie "dożynanie",rządzącej nią obecnie lewackiej watahy,próbującej zamienić stary kontynent w multi-kulti kołchoz.Piszę o"lewactwie" z rozmysłem, bo do prawdziwej lewicowości, pretensji zbyt wiele nie mam...