Kilka lat nie pisałem tutaj, zajęty przyziemnymi zajęciami. Jednak „ciągnie wilka do lasu” i ostatnia dyskusja u pol.robert-a, sprowokowała mnie do zajęcia stanowiska.
Uważam, że TW Einsteina spowodowały zastój w fizyce. Skierowały ludzkie myślenie na boczny i błędny tor. Stały się nie tylko kulą obciążającą myślenie XX wieku, sądzę, że nawet kotwicą. Dopóki TW i postulaty Einsteina nie zostaną ponownie zweryfikowane, zastój będzie trwał.
Uważam, że Świat jest inny, niż ten, który jest nam, nauczany.
Dzisiaj zapytam o dylatację czasu.
Jeżeli popełniono zasadniczy błąd w myśleniu, to czy teoria jest prawdziwą?
Wszyscy interesujący się wiedzą, że w układzie (rakiecie) poruszającym się, czas płynie inaczej. Koronnym przykładem, służącym również do wyliczeń, są znane lustra w układzie nie poruszającym się oraz poruszającym się, od których odbija się promień świetlny. Nie będę już pastwił się nad rzeczywistością obliczeń tej… dylatacji.
Założono, że promień świetlny odbija się od luster w rakiecie, że prędkość rakiety jest znaczna.
Pytanie moje (najprościej) brzmi:
Czy ten promień świetlny, jest związany z rakietą?
