satynowe dźwięki głaszczą głodną duszę
zachód słońca ubiera w złoto smutny dzień
czas się nie zatrzyma ja nadążyć muszę
by dogonić ulotny zapomnienia sen
czytam księgę bolesnych wydarzeń
na karcie pamięci zapisane rytmy
radość życia zabrania się starzeć
uwalnia sens życia w marzeniach ukryty
idę w ciemność objętą zranionym milczeniem
pamięć serc twardą pustką w odpowiedzi zionie
idę, nie ma niczego dzisiaj do stracenia
moja wola w rozterkach zagubienia kona
pozostaję w pustą samotność ubrany
ludzie mnie nie bawią bo kończy się film
odchodzę do ciebie w miłości wezbranej
śpiewam rozkochany zapomnienia hymn