wiatr we włosach bawi się w berka z powagą
czarny kot omija moją drogę
śpiew drozda miękko rozprasza się w ciszy
jak dotyk miłości - rozpala
niepewność stoi za moim przeznaczeniem
dążę do samostanowienia wbrew uczuciom
biały kruk odkryty przez obcych
chowam się w dziupli czasu
gram zmiennością osobowości
zatracam się by się chronić
świat powiedział nie - zabolało
z oczu samotności spłynęła krew