Najnowsza zremiksowana wersja opowiadania Imię twoje część świata, które drukowane było najpierw w Izraelu i następnie w Polsce w tomie moich opowiadań pt. TEN ZA NIM.
Zamówiony przeze mnie kotlet po kijowsku
przywędrował do mnie po 45 min. z Kijowa.
(Nabokov)
Szczęknęły kolce zaporowe przy wyjeździe na szosę - jacyś ludzie z dziewczynami łapali stopa - w chwilę potem zobaczyłem cieżarowę z żółtą lawetą czołgową, z której wyładowywali kadłub starego żaglowca przed lunaparkiem. Na Terenach Wystawowych samojezdna pneumatyczna drabina chodziła sterowanym zezem nad oświetlonymi trawnikami - antywojenna rzeźba Igala Tomarkina ze złomu demobilowego majtała się na wielkim haku dźwigowym.
Z wagonika kolejki linowej w ciemnościach nad drzewami niosły się piski obściskiwanych dziewczyn - w wesołym miasteczku chodziły oświetlone „maszyny zadowolenia”. Była tam jakaś ekspozycja sprzętu wojskowego z okazji Dnia Niepodległości - wszedłem na dochodzący do ziemi kopulasty dach pawilonu wystawowego - w dole błyszczało sztuczne jeziorko z trzcinami i głazami narzutowymi.
W północnym narożniku pawilonu leciały non stop „żywce” z objazdowego studia rozgłośni wojskowej Galej Cahal* - okopane gniazda moździerzy i rakiet przeciwpancernych, cekaemy otoczone falistą blachą i workami z piachem. Transportery z wyrzutniami rakietowymi i muzealny czołg dwuosobowy „Hotchkiss” z wojny wyzwoleńczej w 1948.
Helikoptery szturmowe typu „Cobra” z bronią pokładową i sieciami maskującymi - manekiny w pozycjach strzałowych - katapultujące fotele lotnicze; kabina pilota symulująca start myśliwca „Phantom” - w sekundę byłeś mokry;stół sztabowy z makietą przestrzenną Tel Awiwu - wyły syreny Obrony Terytorialnej -kręciły się radary na dachu wieżowca i błyskały światła alarmowe w rejonach bombardowań.
Facet z opaską HAGA** na ramieniu zdusił peta w dachu biurowca Rady Miejskiej. Przypomniałem sobie, jak parę dni przed wojskiem zjeżdżałem z ostatniego XII piętra tego biurowca, gdzie na konferencji prasowej chrzanili o komputeryzacji sygnalizacji miejskiej - szybkobieżna winda hamowała bezgłośnie, zasysając arabskie sprzątaczki ze szczotami i sztuczną falą w emaliowanych wiadrach.
Więc tylko zajrzałem na moment do baru „Prince od Wales” pod filarami, który dawniej mieścił się na rogu i był moją ulubioną knajpą w tym mieście. Siedząc twarzą do ulicy, miałeś rzut na ogród zoologiczny po drugiej stronie - łby całej żyrafiej rodziny przeżuwały leniwie nad murem i odwracając głowę widziałeś tęcze w rozwianych ciągach fontanny na placu przed biurowcem Rady Miejskiej.
Więc kiedyś bez sensu wlazłem do tego zoo i byłem wtedy cholernie zakochany w dziewczynie, i zobaczyłem nagle w niskim słońcu prześwietlone na przestrzał różowe flamingi na betonowym wybiegu. Na początku lat 80. wykopali całe zoo za miasto, a „Prince of Wales” zaczął przenosić się coraz dalej od rogu i ostatnio sąsiadował z komputerami, na które wskazywał Chaplin z czerwoną różą w butonierce.
Ale okej; w centrum miasta kręgi Hory odpływały teraz w stronę morza. W ogródku knajpowym na Dizengoff obrusy zajęły się od płonącego ponczu i kelnerzy pryskali pianowymi gaśnicami - wyglądało jakby się obrzucali tortami w niemym kinie. Na promenadzie nadmorskiej z nowymi wieżowcami i meczetem Hassan Beck - bajadery „Hari Kriszna” z bębenkami lecialy tanecznym krokiem pod kulistymi latarniami. W namiocie na szerokim trawniku pod Delfinarium kobieta przyzywała boskiego imienia.
CDN
@
*Fale Cahalu.
** Obrona Terytorialna
STARAM SIĘ GADAĆ DO RZECZY.
Opublikowałem powieści „ GRUPY NA WOLNYM POWIETRZU ” (Świat Literacki, W-wa 1995 i 1999) i „ STREFA EJLAT ” (Sic!, W-wa 2005); tom opowiadań ” TEN ZA NIM ” (Świat Literacki, W-wa 1996); ” WZGÓRZA KRZYKU” (Świat Literacki, W-wa 1998) - zbiór reportaży i wywiadów zamieszczanych w latach 90. w GW i tygodniku Wprost; „WŁAŚNIE IZRAEL” (Sic!, W-wa 2006) - wywiad-rzeka o Izraelczykach. “ TSUNAMI ZA FRAJER. Izrael - Polska - Media” (wyd. Sic!, W-wa 2008) - zbiór felietonów blogowych, zamieszczanych w portalach: wirtualnemedia.pl i salon24.pl.; פולין דווקא (Właśnie Polska)- reportażowa opowieść o Polsce z rozmowami o kulturze - Jedijot Sfarim, Tel Awiw 2009; WARSZAWSKI BEDUIN (Aspra-Jr, W-wa 2012)- biografia Romana Kesslera. @ ZDZICHU: WITH A LITTLE HELP OF HUMAN SHIELDS. Spiro Agnew: The bastards changed the rules and didn’t tell me. I LOVE THE SMELL OF NAPALM IN THE MORNING (Apokalipsa teraz). "Trzeba, żeby pokój, w którym się siedzi, miał coś z kawiarenki" (Proust). MacArthur: Old soldiers never die; they just fade away. Colombo: Just give me the facts. "Fuck the Cola, Fuck the Pizza, all we need is Slivovica". Viola Wein: Lokomotywa na Dworcu Gdańskim nie miała nic wspólnego z wierszem Juliana Tuwima.
FUCK IT! AND RELAX (John C. Parkin)
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura