Od kilku dni w Kazachstanie trwają ostre protesty przeciwko władzy. Na początku roku wprowadzone zostały podwyżki cen gazu LPG, którym używany jest przez większość Kazachów jako paliwo silnikowe. Rząd początkowo ustępował demonstrantom, cofnął podwyżki LPG, następnie prezydent kraju Kasym-Żomart Tokajew podał do dymisji rząd a ostatecznie zdymisjonował szefa tamtejszej Rady Bezpieczeństwa Nursułtana Nazarbajewa (od 1991 do 2019 był prezydentem Kazachstanu, później ustąpił i został szefem Rady Bezpieczeństwa lecz de facto rządził z tylnego siedzenia, Kazachstan uznawany był za miękki autorytaryzm). Nic to jednak nie dało, gdyż protesty trwały dalej, wprowadzony został na początku na południu kraju gdzie zaczęły się protesty a później w całym kraju stan wyjątkowy, rząd odłączył internet więc nie wiadomo co się dzieje a informacje o sytuacji w kraju podawane są jedynie przez władze państwowe które nie muszą być wiarygodne.
Protestujący szturmowali budynki państwowe i administracji co im się często udawało, z dobrym skutkiem rozbrajali policjantów i żołnierzy tym samym zdobywając broń, udało się im zająć lotnisko i Plac Republiki w Ałmatach. Władze po początkowym szoku ze skali i taktyki protestów ostatecznie zdecydowały się na siłową reakcję i zaczęli walczyć wszystkimi siłami z protestującymi, prezydent wydał rozkaz strzelania do protestujących. Jakby tego było mało po prosił o pomoc organizację OUBZ (sojusz wojskowy Rosji, Białorusi, Armenii, Kazachstanu, Kirgistanu i Tadżykistanu), wszystkie kraje sojusznicze wyślą wojska z ,,bratnią pomocą" do Kazachstanu, szczególnie najważniejszy jest udział Rosji która dzięki temu jeszcze bardziej zacieśni kontrolę nad Kazachstanem, choć sprawa tego państwa przynajmniej na chwilę odwróci uwagę Putina od Ukrainy. Zapewne już jest wiele ofiar, władze mówią o kilkunastu ofiar wśród sił bezpieczeństwa, zapewne jeszcze więcej ofiar jest wśród protestujących.
Sytuacja ta powinna być pewną lekcją dla mieszkańców Europy, gdzie również rosną ceny surowców tj. gaz, prąd, węgiel przez ideologię klimatyzmu; gdzie władze wielu krajów wprowadzają terror sanitarny wymuszając szczepienia i zamykając gospodarkę lockdownami. Nie chodzi o to by siłowo koniecznie obalać rząd ale żeby w ten sposób wymuszać pewne działania żeby rządy wycofywały się z tych szaleństw, niestety demokracji coraz mniej gdyż coraz bardziej jedyny wpływ obywatel ma jedynie raz na kilka lat w czasie wyborów. Również w Polsce te szaleństwa mniej lub bardziej forsowane są przez PiS, PO, PSL, Lewicę czy Hołownię; trzeba protestów w naszym kraju, nie można już wybierać polityków wywodzących się z Okrągłego Stołu, gdyż działają przeciwko obywatelom. Niech Kazachowie będą dla nas dobrym przykładem w jaki sposób należy obierać taktykę gdyż spokojne pokojowe protesty nic nie dają a wręcz są brutalnie tłumione jak w ,,demokratycznej" Holandii gdzie nawet policjanci szczuli psami protestujących przeciwko obostrzeniom a Macron uważa niezaszczepiony Francuzów za ,,nieobywateli".
Komentarze