Pressje Pressje
60
BLOG

M. Brachowicz: Kogo mogłoby nie być?

Pressje Pressje Technologie Obserwuj notkę 5

W swoim ostatnim artykule na łamach „Gazety Wyborczej” Janusz Majcherek daje wyraz szczególnej, właściwej dla jego środowiska intelektualnego wrażliwości na obecność wśród nas osób upośledzonych. Otóż według Majcherka najlepiej, gdyby takich osób… nie było. Przy czym, sprawa wymaga wyjaśnienia, nie chodzi o to, że prof. Majcherek stwierdził, iż byłoby cudownie gdyby wszystkie upośledzone osoby mogły zostać wyleczone. Nie, o taki dobroduszny i naiwny ogląd go nie posądzajmy. Można natomiast zrobić coś innego. Można dopuścić, żeby się nie rodziły. W czym rzecz?

W tekście poświęconym perspektywom, przed jakim staje społeczeństwo wobec rozwoju biotechnologii, autor, tradycyjnie, krytykuje Polskę za jej cywilizacyjne zapóźnienie. W Polsce bowiem bezduszni lekarze odmawiają stosowania badań diagnostycznych, „których niekorzystne wyniki mogą być uzasadnieniem dla aborcji, dlatego rodzą się wciąż dzieci z ciężkimi uszkodzeniami, których mogłoby nie być”.

Januszowi Majcherkowi przeszkadzają zatem dzieci upośledzone. Nie będę wnikał, dlaczego ale przypuszczam, że ustawodawcy, który zezwolił na aborcję dzieci ciężko i nieodwracalnie upośledzonych chodziło raczej ochronę matki przed nadmiernym stresem z tym związanym, a nie o zastosowanie eugeniki negatywnej w celu wyeliminowania niechcianych elementów społeczeństwa. No ale Janusz Majcherek jest przecież bardziej postępowy.

Zostawmy jednak poglądy Janusza Majcherka. Jego tekst przynosi kilka ważnych pytań, których unikać się nie powinno. Jak na przykład to:

„W przypadku zapłodnienia pozaustrojowego sprawa jest (a przynajmniej niebawem będzie) prostsza, gdyż nie trzeba usuwać dotkniętych wadami genetycznymi zarodków, lecz jedynie powstrzymać się od ich implantacji. Czy można byłoby potępić kobietę, jej męża i lekarza, którzy tak postanowią? Czy rzeczywiście etyka wymaga, aby wszczepiać spragnionej macierzyństwa kobiecie zarodek obarczony wadą genetyczną i zmuszać do urodzenia dziecka dotkniętego wynikającą stąd ciężką i nieuleczalną chorobą?”

Jednak czy w tym przypadku sprawa jest naprawdę prostsza? Do tej pory człowiek mógł co najwyżej zastanawiać się, czy ingerować w naturalny proces. Teraz jego odpowiedzialność znacznie wzrasta. Teraz, gdy staje się panem tego procesu, musi odpowiedzieć sobie na pytanie o granice swojego władztwa nad tym procesem.

Wiadomo również, że rozwój genetyki niesie za sobą możliwość ingerowania w genotyp. Projekt ustawy autorstwa Jarosława Gowina zakazuje tego typu praktyk. Dziś nie spotykają się one jeszcze z akceptacją. Ale co nas czeka, jeżeli kiedyś to się zmieni? Słusznie pyta Majcherek:

„jak sporządzić (i może najważniejsze: kto będzie o tym rozstrzygał?) listę cech uznanych za wady genetyczne? Na przykład gdyby się okazało, że homoseksualizm jest rzeczywiście (jak twierdzą niektórzy) wrodzony i uwarunkowany genetycznie, czy dopuszczalne byłoby zastępowanie genu za to odpowiedzialnego genem heteroseksualizmu? A co z takimi przypadłościami, jak niski wzrost, odstające uszy, otyłość, piegi czy rude włosy?”

Te wszystkie oraz wiele, wiele innych pytań należą obecnie do najważniejszych, na jakie ludzkość musi odpowiedzieć. Na skromną zapewne część z nich będziemy starali się odpowiedzieć podczas debaty Klubu Jagiellońskiego:

Biotechnologia

szanse i zagrożenia 

Udział wezmą:

Prof. Józef Dulak – Zakład Biotechnologii Medycznej UJ

Prof. Zbigniew Chłap – Papieska Akademia „Pro Vita”

Dr Weronika Chańska – Zakład Filozofii i Bioetyki Collegium Medicum UJ 
 

26 stycznia (poniedziałek), godz. 18.00

Kawiarnia Cafe Camelot, ul. św. Tomasza 17, Kraków 

Serdecznie zapraszamy!! 

Maciej Brachowicz

Pressje
O mnie Pressje

Wydawca Pressji Strona Pressji www.pressje.org.pl Poglądy wypowiadane przez autorów nie stanowią oficjalnego stanowiska Pressji, stanowisko Pressji nie jest oficjalnym stanowiskiem Klubu Jagiellońskiego, a stanowisko Klubu Jagiellońskiego nie jest oficjalnym stanowiskiem Uniwersytetu Jagiellońskiego. Stanowisko Uniwersytetu Jagiellońskiego nie jest oficjalnym stanowiskiem autorów.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (5)

Inne tematy w dziale Technologie