Doradca Doradca
104
BLOG

Ministrze Ziobro! Prezesie Kaczyński!

Doradca Doradca Polityka Obserwuj notkę 2

Wasze języki wasz wróg!

Po napisaniu tekstu  "Poranna modlitwa ..." obserwowałem super ciekawą reakcję środowiska blogerskiego.

Na "Salon24" ani jednego komentarza (do tego już się przyzwyczaiłem), ale na "Neon24" było jeszcze gorzej. Redakcja odcięła się od mojego tekstu, umieszczając go wprawdzie na SG (za co jestem oczywiście wdzięczny), ale w dziale "Loch" i do dzisiaj nie odpowiedziała na moje pytania o uzasadnienienie swojej decyzji.

Sprawa jest o tyle ciekawa, że tekst bazuje na moich spostrzeżeniach, ale wyraża dosłownie wypowiedzi urzędników z jednym rodowodem – PiS.

Dlaczego taka wybiórcza selekcja?

Dlatego, że 8 lat czekałem na to, żeby PiS odsunął PO od władzy, a gdy już do tego doszło (nie bez satysfakcji powiem, że z moją pomocą!), to robię wszystko, co w mojej mocy, żeby powstrzymać prominentnych działaczy tej właśnie partii od błędów, które według mnie, wpłyną na negatywny obraz jej rządów w społeczeństwie i na arenie międzynarodowej.

Czy muszę wyciągać "brudy z chaty"?

Nie mam drugiego wyjścia, gdyż ani Prezydent RP, ani Prezes PiS nie reagują na listy, które im wysyłam.

Wczoraj na antenie TV Republika wystąpił Minister Ziobro i chlapał na prawo i na lewo, to wszystko, co mu ślina na język przyniosła:

#Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro, powołując się na przepisy ustawy o TK mówił na antenie TV Republika, że prezes TK prof. Andrzej Rzepliński miał obowiązek skierować tę sprawę do rozpatrzenia w pełnym składzie. – Jeżeli zajrzymy do konstytucji albo ustawy o TK, nie znajdziemy tam żadnego przepisu, który pozwalałby skierować tak ważną sprawę do pięcioosobowego składu orzekającego. To złamanie ustawy – stwierdził. 

Polityk podkreślił, że TK wyznaczył niewłaściwy skład orzekający, więc wyrok jest nieważny. – minister Kempa działa na podstawie prawa, a konstytucja nic nie mówi o tym, że Kancelaria Premiera ma obowiązek publikowania nieważnych orzeczeń TK – oświadczył Ziobro. – Nie jest tak, że sąd konstytucyjny może wszystko – powiedział.#

Panie Ministrze!

Pan całkiem zgubił uczucie strachu.

To że nie dba Pan o swój autorytet to Pańska sprawa, ale dlaczego Pan mnie podstawia.

Jak te słowa, które zacytowałem, przeszły Panu przez gardło?

Zaglądam do Konstytucji i Ustawy o TK i nigdzie tam nie znajduję żadnego przepisu, który napełniałby pojęcie "ważnej sprawy" tak, żeby z tego napełnienia jasno i jednoznacznie wynikało, że Prezes Rzempliński miałby obowiązek skierować sprawę badania zgodności niektórych przepisów Ustawy o TK z 25 czerwca 2015 r., z konstytucją, do rozpatrzenia w pełnym składzie.

Jest natomiast w Ustawie o TK jasny i jednoznaczny przepis, który wymagał od Przewodniczącego zastosowania takiej właśnie, a nie innej procedury orzekania i do tego w konkretnym składzie – 5-ciu sędziów:

Rozdział 4

Postępowanie przed Trybunałem – zasady ogólne

Art. 44

1. Trybunał orzeka:

2) w składzie pięciu sędziów Trybunału w sprawach zgodności:

a) ustaw i umów międzynarodowych z Konstytucją,

Wprawdzie w Ustawie o TK istnie przepis:

Art. 44

1. Trybunał orzeka:

1) w pełnym składzie w sprawach:

f) o szczególnej zawiłości lub doniosłości;

ale zawartość pkt. f) to zbiór pustych dźwięków wyartykułowanych przez SEJM, na który to zbiór Trybunał Konstytucyjny może tylko nasikać, gdyż każde inne działanie byłoby idiotyczne.

Kto Panu dał prawo oceniać, czy Prezes TK wyznaczył właściwy skład orzekający, czy nie?

Gdyby z taką tezą wystąpił Prezydent, jako Gwarant przestrzegania Konstytucji, i powołał się na konkretny przepis zawarty w niej, to jeszcze taka sytuacja warta byłaby straty naszego czasu i poparcia Prezydenta, ale to na co Pan sobie pozwala, jest bezpośrednim powodem tego, że na ulice Warszawy wyszło dzisiaj ponad 50 tyś. ludzi.

A dalej jeszcze lepiej.

Ledwo rozwiał się Pański zapach w korytarzach TV Republika, a już pojawił się tam Prezes PiS i dał lekcję absolutnej ignoracji prawnej, twierdząc, że Trybunał Konstytucyjny łamie prawo.

Na czym polega to łamanie prawa, Panie Prezesie? Na tym, że Pan odczuwa dysonans ... proceduralny?

Proponuje Pan ustawę naprawczą dla TK?

Przecież wy, posłowie, nawet dla siebie normalnego aktu prawnego nie umiecie napisać (patrz Regulamin Sejmu)!

Nie rozumie Pan, dlaczego sędziowie TK uważają, że są suwerenem?

To niech Pan w końcu zajrzy do tej czerwonej książeczki, którą niejaka Krzywonos Panu przed nosem macha w Sejmie. Tam jak byk stoi:

Art. 190.

1. Orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego mają moc powszechnie obowiązującą i są ostateczne.

2. Orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego w sprawach wymienionych w art. 188 podlegają niezwłocznemu ogłoszeniu w organie urzędowym, w którym akt normatywny był ogłoszony. Jeżeli akt nie był ogłoszony, orzeczenie ogłasza się w Dzienniku Urzędowym Rzeczypospolitej Polskiej "Monitor Polski".

3. Orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego wchodzi w życie z dniem ogłoszenia, jednak Trybunał Konstytucyjny może określić inny termin utraty mocy obowiązującej aktu normatywnego. Termin ten nie może przekroczyć osiemnastu miesięcy, gdy chodzi o ustawę, a gdy chodzi o inny akt normatywny dwunastu miesięcy. W przypadku orzeczeń, które wiążą się z nakładami finansowymi nie przewidzianymi w ustawie budżetowej, Trybunał Konstytucyjny określa termin utraty mocy obowiązującej aktu normatywnego po zapoznaniu się z opinią Rady Ministrów.

4. Orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego o niezgodności z Konstytucją, umową międzynarodową lub z ustawą aktu normatywnego, na podstawie którego zostało wydane prawomocne orzeczenie sądowe, ostateczna decyzja administracyjna lub rozstrzygnięcie w innych sprawach, stanowi podstawę do wznowienia postępowania, uchylenia decyzji lub innego rozstrzygnięcia na zasadach i w trybie określonych w przepisach właściwych dla danego postępowania.

5. Orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego zapadają większością głosów.

oraz:

Art. 195.

1. Sędziowie Trybunału Konstytucyjnego w sprawowaniu swojego urzędu są niezawiśli i podlegają tylko Konstytucji.

Może teraz do Pana dotrze, że nie powinien Pan robić szumu informacyjnego, tylko zająć się poważną i systematyczną pracą dla Polski.

Na zakończenie pozwolę sobie zadać Panu pytanie:

Dlaczego do dzisiaj nie mamy Konstytucji Polski?

Przecież ja wam napisałem procedurę przeprowadzenia tej operacji.

Doradca
O mnie Doradca

Myślę więc doradzam

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka