PROSTO Z POZNANIA PROSTO Z POZNANIA
1650
BLOG

Prof. Wojciech Rypniewski, kandydat do Senatu RP z Poznania

PROSTO Z POZNANIA PROSTO Z POZNANIA Polityka Obserwuj notkę 5

Specjalnie dla salonu24.pl:

Prof. Wojciech Rypniewski, kandydat do Senatu RP z Poznania, lista Prawa i Sprawiedliwości, bezpartyjny.

PZP: Panie profesorze, na Pana stronie internetowej możemy znaleźć jedynie suche informacje o Pana pracy naukowej, studiach i gdzie aktualnie Pan pracuje. Za to o Pana poglądach politycznych, zainteresowaniach dowiemy się więcej dopiero zFacebook'a, a i tam trzeba sięgnąć głębiej, do notatek i do linków.     

-Moja służbowa strona internetowa jest rzeczywiście tylko służbowa. Na Facebooku jestem od niedawna. Za to prowadzę bloga na Frondzie. Piszę w sumie niewiele, ale jest tam coś więcej o mnie.

PZP: Dlaczego chce Pan zostać senatorem RP?

- To wynika z narastającego u mnie w ostatnich latach poczucia niezgody na sposób w jaki nasz kraj jest prowadzony przez rządzące elity. Na niskie standardy ludzi władzy, działanie pozorne, medialne manipulacje,
ustawowe buble psujące prawo, tchórzliwe zaniechania, które prowadzą do degradacji życia publicznego i są wręcz niebezpieczne dla naszej suwerenności.

Polityka

PZP: Jaki obszar polityki będzie dla Pana głównym przedmiotem aktywności w Parlamencie?

Z racji mojego powołania moim naturalnym obszarem działań jest polityka naukowa i oświatowa. Mamy tu bardzo wiele do zrobienia. Pewnie wszyscy już mają dość reform oświaty, ale obawiam się, że konieczna będzie jeszcze jedna reforma. Jej celem będzie wycofanie się z nierozsądnych i wręcz szkodliwych rozwiązań wprowadzonych w trakcie wieloletniego majstrowania, zwanego  reformowaniem oświaty, i przywrócenie solidnych standardów i zdrowego rozsądku w polityce oświatowej.
Poza tym bardzo niepokoi mnie stan finansów państwa. Chcę się przeciwstawiać dalszemu zadłużaniu nas i naszych dzieci. Rząd kupuje sobie spokój zadłużając nas po uszy. Tak było za Gierka i wiemy jak to się skończyło. Trzeba się temu głośno i zdecydowanie przeciwstawiać.

PZP: Czy i jakie zapisy w Konstytucji RP/przepisach prawa należy Pana zdaniem zmienić?

Czytając Konstytucję RP zawsze miałem wrażenie, że za dużo tam różnych „ale”. Na przykład są tam zagwarantowane podstawowe prawa i wolności, ale w wielu paragrafach na końcu znajdujemy zastrzeżenie, że mogą one być ograniczone ustawą. Więc jak to w końcu jest?  Konstytucja, jako najwyższa forma ustawy, gwarantuje obywatelom prawa, a jednocześnie pozwala na ich ograniczanie przez zwykłą ustawę. Nie bardzo wiem jak to rozumieć i przyznam, że nie czuję się uspokojony co do moich praw. Być może prawnicy to rozumieją i nie mają obaw, ale Konstytucja powinna być zrozumiała dla zwykłego obywatela.

Jeszcze chciałbym dodać jak bardzo zazdroszczę Węgrom ich pięknej nowej
Preambuły.

PZP: Co Pan sądzi o parytetach w polityce?

Gdyby zdarzyło mi się być objętym jakimś parytetem, odczułbym to jako poniżenie. Na szczęście będąc białym samcem o tradycyjnych skłonnościach nie mam szans „załapać” się na żaden parytet.

PZP: Czy jest Pan za JOW?

Jednomandatowe okręgi wyborcze wzmacniają relacje parlamentarzysty z wyborcami kosztem  jego relacji z jego organizacją polityczną. To brzmi interesująco, zwłaszcza dla wyborcy. Taki system panuje w Wielkiej
Brytanii praktycznie od zawsze. To stara demokracja i widać, że jakoś się trzyma.

Praca

PZP: Wielu młodych ludzi wyjeżdża z kraju nie widząc tutaj dla siebie przyszłości – Pan, absolwent Cambridge, zdecydował się na powrót i pracę w Polsce. Dlaczego?

- Bo tęskniłem za krajem. Przed powrotem 10 lat mieszkałem w Hamburgu. Doszło do tego, że wszystko mnie już drażniło w Niemczech. Czułem się naprawdę źle. Chciałem wrócić póki dzieci były małe, zanim zapuszczą
korzenie gdzie indziej. Tu też mają dobre warunki. Obiecałem im to i słowa dotrzymuję.

PZP: Co należałoby zrobić, żeby ci obywatele, którzy już wyjechali „za chlebem”, nie widząc szans na dobrą pracę i tanie mieszkanie tutaj, w naszym kraju, zechcieli do Polski wrócić?

- Trzeba przede wszystkim stworzyć tu dobre warunki do pracy i zakładania biznesu. Niestety dobre warunki już mieliśmy. To było na początku lat 90., kiedy niestety tylko nieliczni byli w stanie na tym skorzystać. Od
tego czasu Polska gospodarka w coraz większym stopniu jest zbiurokratyzowana, dostęp do zawodów coraz bardziej ograniczony i zależny od koneksji. To najbardziej uderza w ludzi wracających do kraju, nie mających układów.

PZP: Czy ma Pan pomysł na zmniejszenie bezrobocia w ogóle, a w szczególności wśród absolwentów wyższych uczelni?

- Bezrobocie zależy od warunków gospodarczych. Polska nie wykorzystuje swego potencjału. Przy naszym poziomie zapóźnienia powinniśmy się rozwijać w tempie azjatyckim. Gospodarkę dusi biurokracja.

Problem z bezrobociem wśród absolwentów wynika też z niedostosowania oferty uczelni do wymogów rynku pracy. Uczelnie dość bezwzględnie wykorzystują ambicje młodzieży oferując prestiżowo brzmiące kierunki.
Stąd tyle tych szkół zarządzania i zarządzania. Przydałby się porządny ranking uczelni pod względem sukcesu ich absolwentów.

PZP: Czy wiek emerytalny powinien być równy dla kobiet i mężczyzn?

Politycy boją się tykać tego tematu. Uważam, że dojdzie do zrównania wielu emerytalnego, bo musi. I powinno. Trzeba tylko w kalkulacjach uwzględnić „staż” kobiety wychowującej dzieci. To też praca, i z pożytkiem dla całego społeczeństwa. Trzeba to docenić.

Edukacja

PZP: Jak twierdzi gospodarz salonu24, Igor Janke, żyjemy w kraju, w którym rządzą rozmaite klany, korporacje zawodowe, układy rodzinne i towarzyskie. Co Pana zdaniem należy zrobić, żeby młodzi ludzie mieli szansę na zrobienie kariery np. w zawodach prawniczych? Jak otworzyć Polskę?

- Koniecznie trzeba „otworzyć” zawody, do których dostęp jest ograniczany przez korporacje i biurokrację. Takich zawodów mamy blisko 400. Najwięcej w całej Europie, a może i na świecie. Namnożyło się tych ograniczeń dużo zwłaszcza w ostatnich latach. Rząd Donalda Tuska nie chcąc sobie zadzierać z wpływowymi środowiskami pozwala na zamknięcie rynku pracy dla młodych.

PZP: Jaką strategię edukacyjną państwa powinien przyjąć kolejny rząd?

- Najbardziej chyba brak nam porządnego systemu szkolnictwa zawodowego.Zamiast rozwijać, bezmyślnie go zniszczono. Cały system szkolnictwa jest poddawany nieustannemu szkodliwemu majstrowaniu. System w ogóle jest w złych rękach. W rękach urzędników, biurokratów, tzw. edukatorów i lobby wydawców podręczników. To, co się wyprawia z programami szkolnymi, woła o pomstę do nieba. Trzeba tych ludzi pogonić i niech do szkolnictwa wróci zdrowy rozsądek, szacunek do wiedzy i do rzetelnej nauczycielskiej pracy.

PZP: Szkolnictwo wyższe - co zmieniłby Pan w obecnym systemie?

- Na początek zniósłbym odpłatność za drugi kierunek studiów! Dotychczas studenci mogli przez studia na dwóch kierunkach profilować swoje wykształcenie nawet jeżeli oferta uczelni nie nadąża za wymaganiami
rynku pracy. Teraz tę możliwość ograniczono.

PZP: Czego powinna uczyć szkoła, podstawowa/ średnia/wyższa?

- Temat-rzeka. Szkołą podstawowa oprócz przekazywania podstawowej wiedzy powinna pomagać w wychowywaniu dzieci (przeciwstawiam się tu pomysłowi, że szkoła powinna tylko uczyć). Szkoła średnia także, ale powinna uczyć zaradności w naszym dość złożonym świecie. Dziś ludzie rzekomo wykształceni są bezradni wobec reklamy, bo nie są w stanie rozpoznać pseudo-naukowego bełkotu i ocenić czy naprawdę istnieją „inteligentne leki”. Są bezradni wobec banku i podpisując umowę nie wiedzą ile tak naprawdę będzie ich kosztował kredyt, bo nie potrafią policzyć procentów. A wyższa szkoła powinna być szkołą bardziej dla ludzi
dorosłych niż kontynuacją szkoły średniej. Np. zamiast systemu 3 razy Z (zakuj, zalicz i zapomnij) lepszy byłby system egzaminów końcowych. Ja tak miałem w Anglii. To wymusza poważniejsze podejście do nauki.

Zdrowie

PZP: Służba zdrowia – czy komercjalizacja szpitali to dobry krok?

To mogłoby nieźle działać, gdybyśmy mieli uczciwe elity. Ale nie mamy, więc komercjalizacja to okazja do kręcenia lodów, skończyłaby się grabieżą.

PZP: Jaki jest Pana stosunek do następujących kwestii: eutanazja, aborcja, in vitro, GMO?

- Eutanazja – nie wolno. Aborcja – nie wolno. In vitro – nie wolno (chyba że ktoś wymyśli technikę bez niszczenia ludzkich zarodków i brutalnej, wręcz chamskiej ingerencji w procesy, o których wciąż bardzo mało
wiemy). GMO – a po co nam to GMO? Na zachodzi uchodzimy za kraj nieskażonej przyrody, naturalnego, tradycyjnego rolnictwa. To cenny atut w dobie przemysłowych upraw zdominowanych przez wielkie koncerny.

Gospodarka

PZP: Czy grozi nam kolejny kryzys? Może przyjęcie euro nas uratuje?

- On już trwa. Euro nas nie uratuje. Przystąpienie do strefy euro zaszkodziłoby nam. Naszej niekompatybilności gospodarczej z rozwiniętymi sąsiadami nie moglibyśmy skompensować elastycznym kursem naszej waluty.

  PZP: Dlaczego Kandyduje Pan z listy Prawa i Sprawiedliwości? To nie obciach dla Pana?

- Wręcz przeciwnie. To dla mnie wyróżnienie.

PZP: Czy zechce Pan odpowiedzieć przynajmniej na niektóre pytania zadane przez blogerów w komentarzach? Umieszczone zostaną jako uzupełnienie tego wywiadu.

  - Oczywiście.

PZP: Dziękujemy, że znalazł Pan czas w trakcie kampanii wyborczej na wyeksponowanie swoich poglądów także na forum salonu24.

 

 

Zobacz galerię zdjęć:

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka