Zamiast wpisu inagurującego pierwszy wysokonakładowy tygodnik wydawany przez dziennikarzy, jest wpis o cenzurze. Sprawa zablokowania wydania tygodnika "Wprost Przeciwnie" jest pierwszym przypadkiem po 1990 r., gdy kolporter (RUCH S,A) przyznał sobie prawo do decydowania o tym jakie treści mogą czytać Polacy.
14 września 2011 r. o 18.40 otrzymaliśmy z Ruch S.A pismo o odmowie dystrybucji. Podany powód: Ruch S.A musi chronić "swoich interesów i dobrej renomy", a dostał pismo od wydawcy tygodnika "Wprost", który uważa że naruszamy jego prawo. Dzień później pracownicy Ruch S.A "przypomnieli" sobie, że tak naprawdę powodem odmowy kolportażu było postanowie sądu z 5 września o tzw. zabezpieczeniu. Dlaczego Ruch nie podał tego powodu od razu? Otóż mimo że postanowienie zostało wydane 5 września nikt nie zawiadomił spółki., które dotyczy. Spółka ta nie jest wydawcą "Wprost Przeciwnie". A postanowienie dotyczy tylko podmiotu, na który jest wystawiane. Postanowienie jest absurdalne i nie będzie żadnego problemu, aby je obalić. Najlepsze jest jednak to, że postanowienie nie zabrania wydania "Wprost Przeciwnie".
Nie można zastrzec i opatentować żadnego słowa, które używane jest w języku polskim. Dlatego obok "Życia Warszawy" sprzedawano Życie, obok "Przeglądu tygodniowego" "Przegląd", obok "Ekspresu Wieczornego", "Super Ekspress". Prawnicy Ruch-u doskonale to wiedzą.
W piśmie z 1.04.2009 r. skierowanym do Stowarzyszenia Twoja Sprawa w sprawie wycofania z dystrybucji pism erotycznych RUCH pisał:
"Jednocześnie zapewniamy, że RUCH działając zgodnie z literą prawa, nie może odmówić dystrybucji tytułów, którymi obrót w Polsce jest legalny, gdyż są one zarejestrowane przez wydawców w sądowym rejestrze dzienników i czasopism.(...) . W tym miejscu warto przypomnieć, że kolporter nie posiada prawa do ingerowania w treść wydawnictw, czy też nie może utrudniać ich rozpowszechniania. Ponadto zgodnie z Konstytucją RP z 2.04.1997 r. Art. 14, Rzeczpospolita Polska zapewnia wolność prasy i innych środków społecznego przekazu. Jedynie sąd może odmówić rejestracji danego tytułu, jeśli wpis do rejestru byłby niezgodny z przepisami prawa lub zawiesić jego ukazywanie się."
Sami sobie Państwo możecie wyrobić zdanie na temat tego jakie są faktyczne powody odmowy.
Inne tematy w dziale Polityka