przemyślny przemyślny
961
BLOG

[Łódź] Błędne dane przyczyną likwidacji szkół

przemyślny przemyślny Polityka Obserwuj notkę 3

Niedawno opublikowałem na tym blogu swój pierwszy wpis pt. „Likwidacja szkół vs demografia”. Podważyłem w nim demograficzny argument na rzecz likwidacji szkół podstawowych wyliczając w oparciu o dane GUS („Ludność. Stan i struktura w przekroju terytorialnym”), że ilość dzieci w szkołach podstawowych (przynajmniej w Łodzi) zacznie niebawem szybko rosnąć (wzrost liczby urodzeń w latach 2004-2009 nałoży się na reformę minister Hall):

Rok szkolny
Wiek szkolny
Wiek przedszkolny
2004/05
37262
20543
2005/06
35475
20356
2006/07
33962
20488
2007/08
32765
20826
2008/09
31798
21231
2009/10
31468
21488
2010/11
31474
21745
2011/12
32384
21998
2012/13
37127
18987
2013/14
37801
 
2014/15
39081
 
2015/16
40475
 
Tabela. Prognoza ilości łódzkich dzieci w szkole podstawowej i przedszkolu. Oprac. własne na podstawie danych GUS.
Wykres. Prognoza ilości łódzkich dzieci w szkole podstawowej i przedszkolu. Oprac. własne na podstawie danych GUS
Wykres. Prognoza ilości łódzkich dzieci w szkole podstawowej i przedszkolu. Oprac. własne na podstawie danych GUS
 
Mój sposób obliczeń opierał się na fakcie, że dzieci które do roku 2015/16 włącznie będą chodzić do szkoły już żyją i najprawdopodobniej mieszkają w Łodzi – polegał na dodaniu do siebie ilości osób mieszkających w Łodzi z kolejnych roczników. Po szczegóły (poprawki z uwagi na reformę min. Hall) odsyłam do tamtego artykułu. Oczywiście moja metoda jest tylko szacunkowa:
  • nie uwzględniłem wpływu migracji (zakładając, że w tej grupie wiekowej nie jest duży)
  • nie uwzględniłem śmiertelności dzieci (ta jest na pewno mała)
  • szacunkowo wyznaczyłem ilość sześciolatków w szkołach w latach 2009-2011 (ma też wpływ na rok 2015/16)
 
W czasie, kiedy pracowałem nad tamtym tekstem, przegapiłem bardzo ciekawy artykuł „Likwidacji szkół w Łodzi nie da się uniknąć” p. Moniki Pawlak w lokalnym „Dzienniku Łódzkim” z 25.02 br. (już po decyzji Rady Miasta). Dzięki nadrobieniu jego lektury mogłem po raz pierwszy zobaczyć dane, w oparciu o które łódzcy radni decydowali o likwidacji szkół. Cytuję: „z danych jakie przedstawiła Elżbieta Królikowska-Kińska, wiceprzewodnicząca Rady Miejskiej, wynika, że w 2000 roku w szkołach podstawowych uczyło się 44,9 tysięcy dzieci, a w roku 2015 będzie ich 32,1 tys.”
 
Podana prognoza na rok 2015 na pewno jest błędna, a błąd ten jest nawet większy niż wynikający z nieuwzględnienia reformy minister Hall! Jeszcze raz: z prognozy podanej przez wiceprzewodniczącą łódzkiej Rady Miejskiej wynika, że w roku 2015 w łódzkich szkołach podstawowych będzie 32,1 tys. uczniów. Natomiast według danych GUS, dzieci z roczników 2003-2009 (one będą w szkole podstawowej w roku 2015/16, z wyjątkiem tych dzieci z rocznika 2003, które poszły do szkoły jako sześciolatki) aktualnie mieszka w Łodzi prawie 41 tysięcy! Czyżby „eksperci” z Urzędu Miasta Łodzi przewidywali, że władze miejskie będą rządzić tak „wspaniale”, że w ciągu czterech lat wyjedzie z niego wraz z rodzicami niemal 9 tysięcy (dokładnie 21%) dzieci z tych roczników?
 
Muszę tu przyznać, że choć na statystycznej analizie danych trochę się znam (także od strony profesjonalnej), to oczywiście nie jestem takim geniuszem, który odgadnie na podstawie wyniku, jaki błąd popełniono w obliczeniach. Mimo to, z dużym prawdopodobieństwem przypuszczam, że prognoza ta została wyznaczona przez wrzucenie do jakiegoś programu ekonometrycznego danych historycznych (do roku 2010/2011) o ilości uczniów w szkołach. Przy tych rachunkach zapomniano, że osoby, które do szkół trafią, już żyją (i są do policzenia!), a naczelną zasadą prognozowania powinno być, że „dokładny (a nawet szacunkowy) wynik jest dużo lepszy niż najlepsza prognoza”. Postuluję więc, żeby przygotować więcej miejsc w łódzkich szkołach – w tym dodatkowe dla „ekspertów” Urzędu Miasta Łodzi.
 

 
Ps. Pisząc powyższy tekst zakładam, że prognozy zostały przygotowane w UMŁ (Wydział Edukacji?). Gdyby było inaczej (prognozy zostały przygotowane na zamówienie wiceprzewodniczącej Rady Miasta, ew. jej klubu radnych) to moim zdaniem jest jeszcze gorzej – obowiązkiem Urzędu było podać poprawne prognozy wszystkim radnym.

 

 

przemyślny
O mnie przemyślny

Gdyby był potrzebny kontakt - email: przemysle(at)gmail.com

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka