Dzięki łaskawości Polsat News mogliśmy dzisiaj wysłuchać wystąpienia Prezesa Prawa i Sprawiedliwości Jarosława Kaczyńskiego na Konferencji „Przeciw biedzie, przeciw korupcji”. Oczywiście starym zwyczajem, transmisja w trakcie wystąpienia Prezesa Kaczyńskiego została przerwana by mógł swój komentarz przedstawić zaproszony do studia, zapewne przypadkowo przechodzący obok siedziby stacji Waldemar Kuczyński. Poproszony o ocenę wypowiedzi stwierdził nie odnosząc się do szczegółów, że wszystko co powiedział Kaczyński to horrendalne kłamstwo.
Mocne wystąpienie Prezesa PiS, w którym powiedział m.in.:
„Wierzę, że niedługo zacznie się czas wielkiej ofensywy przeciwko korupcji, że zacznie się czas innych rządów w Polsce. Korupcja jest częścią tego systemu, który musimy zmienić. Nie demokracja jest zagrożona przez PiS, demokracja jest zagrożona przez korupcję, rozkład państwa, to wszystko co jest częścią systemu Donalda Tuska. Wierzymy, że ten system chyli się ku upadkowi, że przyjdzie jego koniec, że korupcja będzie okiełznana, że nasze niemałe możliwości będą wykorzystane, że Polska stanie się wolnym państwem wolnych Polaków”
musiało wyjątkowo zdenerwować publicystę, gdyż na pytanie prowadzącej rozmowę Doroty Rojek czy uważa podobnie jak Jarosław Kaczyński, że media wyciszają w swoich programach sprawy korupcji w państwie, Waldemar Kuczyński powiedział, iż jego zdaniem gdy Kaczyński dojdzie do władzy to zlikwiduje wszystkie nieprzychylne mu telewizje, w tym Polsat, w którym pani pracuje. Zdziwiona i wyraźnie wystraszona słowami Kuczyńskiego Dorota Rojek zakończyła rozmowę.
Zbliżają się kolejne wybory i jak widać Waldemar Kuczyński będzie gorącym zwolennikiem strategii straszenia w kampanii wyborczej PiS-em i Jarosławem Kaczyńskim. Wygląda też na to, iż niektóre media wpiszą się również w antypisowską retorykę.
Inne tematy w dziale Polityka