Foxx Foxx
163
BLOG

Nie ukrywam. Pasuję do charakterystyki "Delegata"...

Foxx Foxx Polityka Obserwuj notkę 23

Sprawa KO "Delegat" pojawiła się "w eterze" w roku 2006. Nie ujawniono wtedy jego tożsamości, co - być może - spowodowało, iż jakakolwiek "poprawność" nie skłaniała dziennikarzy do unikania publikacji informacji o działaniach tej, anonimowej wtedy, osoby. Przypomnijmy:

"Kontakt operacyjny „Delegat” w 1981 r. nie tylko miał za zadanie doprowadzić do wyboru Lecha Wałęsy na przewodniczącego Solidarności, ale także wpłynąć, na cały skład Komisji Krajowej. Operację nadzorował gen. Władysław Ciastoń. W trakcie operacji „Delegat” wielokrotnie spotykał się z kluczowymi działaczami związku, przekazując im spreparowane przez SB informacje, które miały zniechęcić ich i współpracujących z nimi związkowców do głosowania na ludzi, których bezpieka uważała za niebezpiecznych – do takiego dokumentu dotarli dziennikarze Życia Warszawy. „Delegat” rekomendował jednocześnie delegatom na zjazd kandydatury tajnych współpracowników. Z dokumentów, które znajdują się w Instytucie Pamięci Narodowej, wynika, że dyrektor Departamentu III „A” MSW gen. Władysław Ciastoń oceniał po zjeździe, że dzięki operacji, w której wykorzystano „Delegata”, skład Komisji Krajowej, a zwłaszcza jej prezydium, „stwarza szansę dla kierunku umiarkowanego”.
Z dokumentów opracowanych przez Ciastonia wynika, że do Komisji Krajowej z całą pewnością udało się wprowadzić pięciu tajnych współpracowników bezpieki, w tym jednego do prezydium.Do Komisji Krajowej wybrano też kolejnych 11 delegatów, z którymi prowadzono rozmowy operacyjne. Wkrótce miały się one zakończyć podpisaniem zobowiązań do współpracy. Dzięki „Delegatowi” udało się wyeliminować z walki o miejsca we władzach związku kilkunastu niewygodnych dla bezpieki działaczy. Gen. Ciastoń wymienia wśród nich m.in.: Lecha Kaczyńskiego, Bronisława Geremka, Kazimierza Świtonia, Tadeusza Syryjczyka, Ryszarda Bugaja i Stefana Kawalca. Życie Warszawy, 9.08.2006"

(źródło)

(powyższe fakty w powiązaniu z opiniami oraz wspomnieniami B. Borusewicza, L. Wałęsy i L. Kaczyńskiego)

(A. Gwiazda w dzisiejszej wypowiedzi dla "Dziennika")

Warto przypomnieć wypowiedzi z 2006.

L. Wałęsa: Wiemy kto to, ale nie powiem.

ks. H. Jankowski: Nie ukrywam. Pasuję do charakterystyki "Delegata", ale to nie ja.

(źródło - prezentujący sprawę tekst M. Sandeckiego z "Gazety Wyborczej" z 07.08.2006)

("Kontakt Operacyjny Delegat" P. Adamowicz, A. Kaczyński w "Rzeczpospolitej" z 06.08.2006)

Dziwi mnie trochę, że dzisiejszym informacjom o tożsamości KO "Delegat" nie towarzyszy przytoczenie raportów Ciastonia, czy Staszaka. Zwłaszcza w kontekście wątków dotyczących L. Wałęsy, spójnie korespondujących z informacjami odnoszącymi się do zakresu działań "Delegata".

Najistotniejszą sprawą w tym kontekście jest zadanie wprost pytania - czy uzupełniające się informacje związane z wpływem SB na funkcjonowanie "Solidarności" nie skłaniają do pewnej rewizji listy "kanonicznych autorytetów" III RP. Ja rozumiem, że mamy się od nich "odpieprzyć", na ogół 13.12.1981 nie byliśmy internowani, itd.

Czas zacząć nazywać rzeczy po imieniu.

Foxx
O mnie Foxx

foxx@autograf.pl

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka