catrw catrw
162
BLOG

Liban 2006 – sukces , czy klęska?

catrw catrw Polityka Obserwuj notkę 0

Liban 2006 – sukces , czy klęska?

Obie strony konfliktu Izrael i Hezbollah ogłosiły zwycięstwo, ale naprawdę nie ma tu zdecydowanych zwycięzców. Konflikt ten to typowa wojna asymetryczna.

Już w okresie wojen kolonialnych w XIX i XX wieku pojawiły się konflikty, które według dzisiejszej terminologii można by zdefiniować jako wojnę asymetryczną. Małe, doskonale wyszkolone oddziały państw europejskich dzięki przewadze technicznej gromiły znacznie liczniejsze oddziały kolorowych. Choć przeciwnik często szybko się uczył i starał się znaleźć kontrstrategię na strategię mocarstw zachodnich. Wojna asymetryczna to taktyka i strategia terrorystów oraz „słabszych” walczących o niepodległość.

Do tej pory armia izraelska (IDF) miała zawsze skuteczne sposoby zwalczania tego typu działań. Z jej doświadczeń korzystali często Amerykanie w Bośni i Kosowie. Tym razem według opinii większości Izraelczyków było inaczej, a walka z Hezbollahem zakończyła się co najwyżej remisem. Wojna „34 dniowa” ujawniła szereg błędów w armii jak i strukturach wywiadowczych. Pomimo napływających od dwóch lat informacji od agentów Mossadu, że do Libanu napływa „rzeka” broni produkcji rosyjskiej z Syrii i Iranu zlekceważono te informacje, mało tego wywiad wojskowy Amal tego nie potwierdził.

Cenę za to musieli zapłacić żołnierze i mieszkańcy północnych terenów Izraela. Po raz pierwszy od niepamiętnych lat czołgi izraelskie zostały rozbite pociskami przeciwpancernymi. Strategia zastosowana przez przywódcę Hezbollahu Hasana Nasrallaha to typowa wojna asymetryczna. Chodziło o maksymalne wydłużenie konfliktu w czasie oraz propagandowo medialną grę. Główne siły Hezbollahu zostały rozśrodkowane w pobliżu osiedli ludzkich w starannie zakonspirowanych bunkrach i schronach. Przygotowano około tysiąca stanowisk do wystrzeliwania rakiet średniego zasięgu z przenośnych prowadnic Gradów (katiuszy). Pomimo miażdżącej przewagi technicznej armii izraelskiej w czasie wojny „34 dniowej” Hezbollah był i jest zdolny do walki i wystrzeliwania rakiet na Izrael.

Według światowej prasy sztab izraelski znał dokładne rozmieszczenie podziemnych schronów i bunkrów Hezbollahu ale wielu z nich pociski izraelskie nie były w stanie zniszczyć. Aktualnie armia izraelska wyciągnęła z tego faktu wnioski i dokonano zakupu dużej partii amerykańskich pocisków bunker buster (niszczycieli bunkrów sprawdzonych przez Amerykanów w Afganistanie ). Szale militarnego sukcesu w walce z Hezbollahem ukrytym w bunkrach Cahalu uzyskała dzięki jednostkom specjalnym.


image

To izraelscy komandosi z jednostek takich jak Egoz (orzech) porozbijali w bezpośrednim starciu bunkry i schrony jeszcze raz główna role odegrał czynnik ludzki. Choć Izrael zrealizował większość celów strategicznych, przegrał wojnę w mediach. Cały świat widział zabite dzieci i kobiety, kolumny uchodźców opuszczające Bejrut. Pokazano dowody użycia przez izraelską armię przeciwko cywilom bomb kasetonowych. Arabskie i niektóre europejskie media wypromowały przywódcę Hezbollahu Hasana Nasrallaha na bohatera porównywalnego z Saladynem walczącym w XII z krzyżowcami.

 Zaowocowało to napływem do szyickiej milicji nowych ochotników, broni i pieniędzy. Izrael musi rozpocząć szczególnie w mediach zachodniej Europy ofensywę informacyjną dotyczącą całościowego obrazu tego konfliktu. Aktualnie jest on znany opinii publicznej z pozycji cywilnych ofiar z Libanu i świata arabskiego. Niektórzy lewicowi-liberałowie i ekoterroryści chcą Izraelowi odebrać prawo do obrony, cechuje tych ludzi hipokryzja, ponieważ nie widzą liczniejszych ofiar od tych w Libanie chociażby w Iczkerii-Czeczenii czy Sudanie. Także dowództwo izraelskie nie może bezodpowiedzialności używać przeciwko cywilom broni zakazanych konwencjami, walkę należy prowadzić skutecznie w taki sposób, żeby nie było ofiar wśród cywili niezwiązanych z konfliktem.

 Będzie to trudne zadanie do wykonania, ponieważ w wojnach asymetrycznych ludność cywilną wykorzystują ekstremiści jako tarcze, a w przypadku ofiar wśród niej oskarżają przeciwnika w mediach o zbrodnie ludobójstwa. Najbardziej znane przykłady tego typu działań to Somalia, gdzie żołnierze z klanów plemiennych ostrzeliwali żołnierzy ONZ zza pleców ludności cywilnej (starców, kobiet i dzieci), co zniweczyło plany międzynarodowej pomocy dla tego kraju. Na terenie Afryki w konfliktach używa się ludzi i zwierząt jako trały do rozminowania min oraz ruchome pola minowe (dywany proroka). Dzieci lub psy obładowane pasami trotylu wchodzą pod pojazdy pancerne. W Libanie wyrzutnie rakiet i bunkry pobudowano na terenie osiedli często przy szkołach, szpitalach. W dobie globalnej informacyjnej wioski jaką jest współczesny świat każde zabite dziecko i płacz kobiety staje się częścią życia telewidza.

catrw
O mnie catrw

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka