Upadek rządu PiS, kurcze dla mnie przykrego wspomnienia, to jednak coś zastanawiającego. Jakoś znam się na ekonomii i rozwalało mnie to jak ci ludzie do niej niedbale podchodzili- przecież tutaj jest taka bieda, a oni ekonomię mieli gdzieś.
I cały czas ten Kaczyński ze swoimi słowami ile to oni dla Polski zrobili. Kłamstwo czy nieporozumienie? Czy on naprawdę wierzy w to co mówi? Ten kraj potrzebuje rządów ekonomistów, a Kaczyńscy tą sprawę traktowali marginalnie. Już samo to budziło moją irytację. Ludzie stąd spierdzielają, a on się zajmuje przeszłością.
Uff, zły sen prysł. Dziwi mnie jednak że cała tamta partia tak za nim była, tyle osób dla których priorytetem były sprawy które dla wielu są małostkowe, mniej istotne, poboczne. Dziwne, że w tym kraju jest 30 procent ludzi których nie interesuje ile zarabiają i za co kupią swój dom, tylko to polowanie na czarownice. Mnie rozwalał dobór agendy przez tą partię- oni zajmowali się tym co wg mnie było błahe.
Kaczyński to jednak beton, nic się nie zmienił. Czemu przegrał? Bo nie dostrzegł problemów ludzi. Propaganda w TeleWypierdni nic nie dała. Co zrobił, to chyba zdyskredytował katolicyzm, ideologię z którą poszedł do boju. Pokazał że istotą tej ideologii jest przymus.
Jacie, wreszcie można odetchąć z ulgą. Kaczyński nie zdaje sobie sprawy, jaką gęstą atmosferę wyprodukował. Jeśli chciał robić swoje moralne rewolucje, to mógł wybrać inną drogę. Jeśli ja byłbym na jego pozycji, to po prostu apelowałbym do ludzi aby nie oszukiwali, pomagali sobie nawzajem, mówiłbym im że aby nam się poprawiło jako społeczeństwu, to musimy wiele rzeczy robić bez pieniędzy, z dobrej woli, i tak bywa że nam nikt za to nie zapłaci. Starałbym się wydobyć z ludzi tą ich bezinteresowność. Wytłumaczyć im że gdzie indziej jest lepiej bo tej bezinteresowaności jest więcej. Tej uczciwości, polegającej na wykonywaniu swojej pracy jak najlepiej bo taka w danej chwili jest nasza rola, karma- tak jak uczy buddyzm.
Ale Kaczyński mówił językiem nienawiści. On nie kocha ludzi takimi jacy są, on chce ich zmieniać i karać. I jest bardzo, ale to bardzo nieszczęśliwym człowiekiem.
Mam wrażenie że ten rodzaj Polaka Katolika jaki reprezentuje PiS, właśnie wpadł do śmietnika historii. Mam wrażenie że o nich już nigdy nie usłyszę, nie będę zmuszony słyszeć.
Inne tematy w dziale Polityka
