Nie wiem czy szanowne Koleżanki i Koledzy z forum zgodzą sie ze mną, ale moim zdaniem w Polsce pojawiło się nowe zjawisko socjologiczne. Polega ono na powstaniu pewnej grupy ludzi posiadajacych dyplomy uniwersyteckie bądź aspirujących do nich, ktorzy cały swój światopogląd zawdzięczają opiniom i informacjom zamieszczanym przez Gazetę Wyborczą. Nie są to bynajmniej ludzie głupi bądź zdebilniali, częśc z nich osiagnęla nawet pewne sukcesy zawodowe. Jednak to, co jest uderzające to calkowity brak krytycyzmu czy refleksji na temat wtłaczanych im przez organ Michnika poglądów.
Można zatem bardzo często spotkać politologa, ktora uważa Balcerowicza za swój największy autorytet, choć badany delikwent o ekonomii i gospodarce nie ma zielonego pojęcia. Można zagadnąć psychologa, który wyzna publicznie miłość do prof Geremka, choc o polityce zagranicznej i miejscu Polski w Europie wie tyle, co Aneta K. o antykoncepcji. Można wreszcie porozmawiać z historykiem, ktory uważa, że Kaczynscy wprowadzają w Polsce totalitaryzm, choć wszystkie fakty na Niebie i Ziemii temu przeczą, a zeznania Kaczmarka, na których oparto te oskarżenia, zostaly publicznie ośmieszone.
Jest zatem coś, co łączy tych ludzi. Stanowią oni część swoistej Rodziny Padre Michnika, dość dziwnego tworu opartego na tych samych zasadach co Rodzina Radia Maryja. Obowiązuje w niej ten sam balwochwalczy podziw dla wodza, guru, mesjasza. Wszelkie wpadki i kompromitacje interpretuje się jak podstępne działanie obcych sił.
Michnik już dawno pokazal swoją prawdziwa twarz w rozmowie z Gudzowatym. Czy coś z tego wynika dla członków jego Rodziny? Nic! Byl to przecież spisek podłego oligarchy, który chcial przypodobac się Kaczorom.
Fenomen Radia Maryja można latwo wytłumaczyć lękiem przed wykluczeniem społecznym i potrzebą skanalizowania swoich strachów i frustracji. Osamotnieni ludzie w zatomizowanym społeczeństwie starają się znaleźć jakiś punkt odniesienia, jakiś zespół spójnych poglądow, który będzie stanowić barierę i osłonę przed mało przewidywlanym i niebezpiecznym otoczeniem.
Ale jak wytłumaczyć fenomen Rodziny Padre Michnika?! Może.... tym samym?
Jestem finansistą, który stara się nie zapominać o historii, psychologii, polityce i poezji...
"Bo kto nie kochał kraju żadnego i nie żył chociaż przez chwilę jego ognia drżeniem, chociaż i w dniu potopu w tę miłość nie wierzył, to temu żadna ziemia nie będzie zbawieniem"
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka
