Tekst skopiowany od Jego Magnificencji prof. dr hab. Zeliga
(Uniwersytet Hermeneutyki Kaczyzmu)
https://twitter.com/JanZelig
Figura Jarosława Kaczyńskiego przerasta Polaków, jak zresztą sama materia polityki. Dlatego analizę polityczną zastępują chłopskorozumową psychologizacją, szukając wiecznie „demencji”, „odklejenia”, „zdziadzienia”, rzucając się rozpaczliwie na każdy lapsus językowy.
Nie potrafiąc mu dorównać próbują sprowadzić go do swojego poziomu, gdzie – jak sądzą – będzie im łatwiej to wszystko rozgryźć. Nic dziwnego, że wyobraźnię polityczną współczesnych Polaków z taką łatwością meblują geopolityczni teleewangeliści i inna szarlataneria.
W ten sposób bronią własnej konsystencji, gęstej zawiesiny kompleksów i wstydu. Instynktownie opierając się przed kaczyzmem, który nadchodzi, zachowują się jak generałowie ze znanego powiedzenia, z tą tylko różnicą, że Polacy od razu przygotowują się do przegranych wojen.
osobiście podpisuję się pod jednym z komentarzy tamże:
- Dlatego jako człowiek prosty i świadomy swojej miałkości
swoje zaufanie pokładam w Wodzu
:)
PS. a tu, dla zainteresowanych, próbki gamoniowatości:
https://twitter.com/donaldtusk/status/1551583356768362496
https://twitter.com/MarcinHenka/status/1551931265737170947
Komentarze